W środę (1 czerwca) w trakcie debaty budżetowej Bundestagu wiele czasu poświęcono Ukrainie. Lider opozycji Friedrich Merz (CDU) zaatakował kanclerza Scholza za jego stanowisko w sprawie wojny i braku dostaw ciężkiej broni dla Ukrainy. Kanclerz tłumaczył, że Niemcy pomagają Ukrainie finansowo i gospodarczo, ponadto poinformował o planie dostarczenia jej nowoczesnego systemu obrony powietrznej i obiecał dalsze dostawy broni.
- Zależy nam, żeby Ukraina była w stanie się obronić. Niemcy wspierają i będą wspierać Ukrainę finansowo i gospodarczo. Putin nie może osiągnąć swoich celów. Dlatego przyjęliśmy kolejne potężne sankcje, jakich Putin nigdy by się nie spodziewał - powiedział Olaf Scholz.
- Zapewnił także, że nadal będą trwały dostawy broni dla Ukrainy. - Wysyłamy ją przez cały czas od początku wojny, kiedy tylko podjęliśmy taką decyzję. To była odważna decyzja tego rządu i bardzo potrzebna - zaznaczył.
- Zapowiedział dostarczenie Ukrainie nowoczesnego systemu obrony powietrznej. - Ukraińskie siły zbrojne zostaną wyposażone w nowoczesny radar śledzący, który będzie w stanie wykryć artylerię - poinformował.