Masakry w Buffalo i Uvalde sprawiły, że w USA po raz pierwszy od lat pojawiła się rzeczywista szansa na zaostrzenie regulacji dotyczących posiadania broni palnej. Nie zmienią one jednak fundamelntalnych faktów: że broń będzie nadal łatwo dostępna dla niemal każdego, a popyt na nią nie zmaleje.
Jak po każdej większej masakrze, tak i po morderczej napaści 18-letniego sprawcy na szkołę podstawową w Uvalde, media i politycy zajęli się odwiecznym tematem w amerykańskiej polityce: dostępem do broni palnej. W przeciwieństwie do poprzednich debat, tym razem przyniosła ona efekt: po burzliwych negocjacjach między politykami obydwu partii, Kongres przyjął pakietu nowych regulacji, pierwszą znaczącą reformę od 1994 r.