Napędzana od dwóch lat pandemią Covid-19 cyfryzacja logistyki w najbliższych miesiącach i latach powinna jeszcze bardziej przyśpieszyć z powodu rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Kto szybciej będzie wdrażał innowacje, może wiele zyskać.
- Według firmy Axios trend do skracania łańcuchów dostaw zaczął się jeszcze przed pandemią.
- Chodzi przede wszystkim o dążenie do zmniejszenia zależności od Chin w zakresie dostaw komponentów i wyrobów gotowych oraz od Rosji w zakresie importu surowców.
- Dla biznesu pomysł, który stoi za wybranymi rozwiązaniami technologicznymi, jest ważniejszy niż sama technologia.
Wydatki na globalną transformację cyfrową w logistyce sięgną 75,5 miliarda dolarów do 2026 roku, co oznacza średni roczny wzrost o 8,8 proc. z poziomu 45,6 miliarda dolarów w 2020 roku – wynika z najnowszego raportu firmy ReportLinker. W samych tylko Stanach Zjednoczonych wydatki na transformację cyfrową w logistyce wyniosły w 2021 roku 14 mld dolarów, podczas gdy w Chinach sięgnęły 13,7 mld dolarów.
Szybciej ma się rozwijać oprogramowanie. W zakresie sprzętowym (hardware) skumulowany roczny wskaźnik wzrostu (ang. compound annual growth rate, CAGR) ma wynieść w omawianym okresie 8,2 proc., zaś w przypadku oprogramowania (software) ma wynieść 8,9 proc.
Amerykanie chcą wrócić do produkcji
W ciągu ostatnich czterech lat wojna handlowa pomiędzy Chinami i USA, a także pandemia Covid-19 spowodowały poważne zakłócenia w globalnych łańcuchach dostaw. Kolejnym wstrząsem dla nich była rosyjska inwazja na Ukrainę i sankcje nałożone na Rosję za ten atak. Według NFQ, międzynarodowej firmy IT pomagającej globalnym markom w tworzeniu innowacji technologicznej, wydarzenia te będą miały poważne długoterminowe konsekwencje.
Chodzi przede wszystkim o dążenie do zmniejszenia ich zależności od Chin w zakresie komponentów i wyrobów gotowych oraz od Rosji w zakresie importu surowców. „Wszystko to doprowadzi do skrócenia łańcuchów dostaw i lokowania produkcji bardziej lokalnie, co zostanie dodatkowo wsparte zwiększonymi inwestycjami w transformację cyfrową” – czytamy w komunikacie spółki.
Czytaj także: Skorzystanie na nearshoringu będzie wymagać nowych inwestycji
Ilustracją dla trendu lokalizacji łańcuchów dostaw mają być niedawne zapowiedzi przywrócenia produkcji w amerykańskim przemyśle solarnym, półprzewodnikowym i biotechnologicznym. Podobnego ruchu można spodziewać się także ze strony niemieckich producentów samochodów, którzy do tej pory wykorzystywali komponenty z Ukrainy. Wojna mocno uderzyła w ich dostawców w tym kraju, co spowodowało przestoje w produkcji samochodów. Niemieckie firmy próbują obecnie zorganizować na nowo swój łańcuch dostaw, co najprawdopodobniej doprowadzi do sprowadzenia produkcji i operacji z powrotem do Niemiec lub innych krajów UE.
Czas na skrócenie i cyfryzację łańcuchów dostaw
Badanie firmy Axios, które zostało przeprowadzone w 2020 roku wśród 3 tys. firm z różnych branż — w tym półprzewodników, samochodów i sprzętu medycznego pokazało, że proces zmierzający do skrócenia łańcuchów dostaw trwa już od jakiegoś czasu. Badanie ujawniło, że firmy z około połowy wszystkich globalnych sektorów w Ameryce Północnej już dwa lata temu miały w planach przenoszenie produkcji w celu skrócenia swoich łańcuchów dostaw. Pandemia i wojna na Ukrainie zmieniły te plany w pilną potrzebę.
- Trend lokalizacji łańcuchów dostaw jest powiązany ze wzrostem wydatków na innowacje i transformację cyfrową. Wynika to z potrzeby modernizacji istniejących modeli biznesowych i zwiększenia elastyczności operacji, tak aby umożliwić wielokanałowe dostawy, obniżenie kosztów i zaspokojenie stale zmieniających się potrzeb konsumentów. Na właśnie taki powód cyfrowej transformacji wskazało 65 proc. dyrektorów odpowiedzialnych za logistykę, łańcuchy dostaw i transport w niedawnym badaniu przeprowadzonym przez Forbes Insights - mówi Paulius Insoda, CEO w NFQ Technologies, międzynarodowej firmie IT, która niedawno otworzyła swój polski oddział w Krakowie.
Nie liczą się konkretne technologie, ale pomysł
Wśród technologii wymienianych w gronie tych, które w największym stopniu mogą pomóc branży logistycznej zoptymalizować i ustabilizować działanie łańcuchów dostaw, są internet rzeczy (w tym m.in. autonomiczne pojazdy dostawcze, inteligentne magazyny), sztuczna inteligencja (wykorzystywana np. w analizie danych czy automatyzacji), a także Blockchain (w tym zastosowanie samorealizujących się kontraktów cyfrowych w dystrybucji towarów). Jednak - jak zaznacza Paulius Insoda - tak naprawdę nie ma znaczenia, jakie technologie wybieramy, bo liczy się to, co z nimi zrobimy.
- Najważniejszy dla biznesu jest pomysł, który stoi za wybranymi rozwiązaniami technologicznymi. Wybór takiej czy innej technologii i stwierdzenie, że sama technologia jest kluczem do sukcesu, to po prostu nieprawda – mówi Paulius Insoda.
Dodaje on, że dobry pomysł jest kluczem otwierającym wszystkie drzwi i jako przykład podaje stworzony w 2020 roku niemiecki system cyfrowej logistyki i zarządzania magazynem Alaiko. Pomysł na tę usługę – który sprowadzał się do zaoferowania firmom e-commerce platformy automatyzującej dostawę towarów w ciągu tego samego dnia - był tak innowacyjny, że NFQ z firmy realizującej ten projekt od strony technicznej, stało się także jednym z jego inwestorów.
Gdzie cyfryzacja daje najszybsze efekty
Według Pauliusa Insody firmy, które przez cyfryzację chcą ustabilizować i zoptymalizować swoje łańcuchy dostaw oraz zbudować przewagę nad konkurencją, powinny przede wszystkim zainteresować się wszystkim, co wiąże się z automatyzacją procesów oraz redukcją pracy manualnej. To właśnie innowacje w tych obszarach mogą przynieść najwięcej korzyści firmom działającym na rynku logistycznym.
Czytaj także: Pandemia, wojna, Polska i łańcuchy dostaw. 30 wywiadów w ważnym raporcie WNP.PL
- Wynika to z faktu, że dzięki automatyzacji firmy logistyczne mogą zdecydowanie zwiększyć szybkość działania, ograniczyć zależność od pracy ludzkiej, a przez to także zwiększyć skalę swojego biznesu. Przykładowo – wdrożenie przez naszego klienta, Atlantic Express, rozwiązania do automatycznego przetwarzania zamówień i przydzielania kierowców umożliwiło tej firmie zwiększenie aż czterokrotnie liczby zamówień realizowanych każdego dnia, przy jednoczesnym odciążeniu obsługi klienta dzięki narzędziu do automatycznego monitorowania dostaw przez klientów – mówi Paulius Insoda.
Rośnie znaczenie sztucznej inteligencji
Do dużych zmian w rozkładzie sił na rynku logistycznym mogą doprowadzić rozwiązania wspierające zrównoważony rozwój jako taki - np. elektroniczne i autonomiczne pojazdy czy rozwiązania mobilne wpisujące się w trend ekonomii współdzielonej.
- W przyszłości coraz ważniejsze powinny być także rozwiązania oparte o sztuczną inteligencje (SI) i uczenie maszynowe (ML) do ograniczania pracy manualnej w łańcuchach dostaw. W tym momencie SI w logistyce jest głównie podstawą rozwiązań, które przekształcają ogromne ilości danych w wizualne treści wspomagające podejmowanie decyzji i wykorzystywane przez inne systemy analityczne. Jednak skala zastosowań rozwiązań opartych o SI powinna szybko rosnąć - podsumowuje Paulius Insoda.