Kilka dni temu z japońskiego kosmodromu Tanegashima Space Center wystrzelona została sonda marsjańska al-Amal (Nadzieja) opracowana w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Sonda dotrze na orbitę Czerwonej Planety w lutym przyszłego roku, będzie to jeden z elementów obchodów 50 rocznicy powstania ZEA.
- Właściwym celem misji jest uzyskanie pierwszego pełnego obrazu klimatu planety w ciągu całego roku marsjańskiego. Zdobyte przez sondę dane na temat atmosfery i pogody na Marsie będą dostępne dla naukowców z ponad 200 szkół wyższych oraz instytucji badawczych.
- Badacze liczą, że al-Amal pozwoli odpowiedzieć na pytanie, dlaczego z powierzchni Czerwonej Planety zniknęła woda. ZEA jako pierwsze państwo Bliskiego Wschodu wysłały sondę w stronę innej planety.
- Plany ZEA sięgają jednak znacznie dalej: to nieduże państwo chce do roku 2117 założyć na Marsie kolonię.
W pracach nad sondą ZEA współpracowały ze Stanami Zjednoczonymi i Japonią. To drugie państwo przyjęło rolę wiodącą. Zaważyła na tym wysoka jakość japońskich produktów, ich umiarkowana cena, a także ograniczone polityczne konsekwencje kooperacji - postępowanie Japonii nie budzi kontrowersji na Bliskim Wschodzie.
O możliwość wystrzelenia al-Amal ubiegały się kosmodromy z całego świata, ponownie jednak wygrali Japończycy. Według odpowiadającego za misję Omrana Scharafa z Mohammed bin Rashid Space Centre w Dubaju, o wyborze zdecydowały korzystna cena i przede wszystkim bardzo wysoka niezawodność opracowanych przez Mitsubishi rakiet nośnych H2A. Do tej pory zanotowały one aż 98 pro.c udanych startów, w porównaniu do międzynarodowej średniej wynoszącej 95 proc. Al-Amal był 42. w ogóle, a 36. z rzędu udanym startem H-2A.
Zobacz też: Chiny coraz bliżej pierwszej misji na Marsa
Z racji najmniejszej od lat odległości między Ziemią i Marsem sondy w stronę Czerwonej Planety wysłały także Chiny i USA. Japończycy planują wysłać swoją sondę marsjańską dopiero w roku 2024, gdy obie planety znowu się do siebie zbliżą. Plany ZEA sięgają jednak znacznie dalej: to nieduże państwo chce do roku 2117 założyć na Marsie kolonię.
Skąd nagłe zainteresowanie Emiratów kosmosem? Od lat ZEA chcą uniezależnić swoją gospodarkę od eksportu ropy naftowej. Powszechna jest świadomość, że złoża nie są niewyczerpalne, a zapotrzebowanie na ropę w końcu spadnie.
Stąd widoczny od lat zwrot w stronę finansów i turystyki oraz planowane inwestycje w gospodarkę opartą na wiedzy. Tutaj szczególną rolę odgrywa eksploracja kosmosu, bowiem ambitne projekty wymuszają budowę rozwiniętego zaplecza naukowo-badawczego i tworzą miejsca pracy wymagające wysokich kwalifikacji. W ubiegłym roku, w dniach 25 września-3 października na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej przebywało dwóch pierwszych astronautów z ZEA: Sultan Al Neyadi i Hazza Al Mansouri. Emiraty zdobyły tym sposobem cenny prestiż.
Branża kosmiczna to także coraz większe pieniądze. Obecne jej obroty szacowane są na 260 mld USD rocznie, a do roku 2040 mają wzrosnąć do astronomicznej wartości nawet 2,7 biliona USD.
Więcej komentarzy na temat Azji znajdą Państwo na stronie Instytutu Boyma