Władze Belgii ograniczają ruch osobowy przez swoje granice. Będzie nadal można przedostać się przez nie w drodze do pracy, jednak ci, którzy będą chcieli udać się na wycieczkę do tego kraju lub na zakupy, będę zwracani.
Decyzja obowiązuje od piątku, od godz. 15. "W szczególności wycieczki turystyczne do Belgii są zakazane. Będą obowiązywać kontrole graniczne" - poinformował minister spraw wewnętrznych Pieter De Crem, cytowany przez VRT. Dodał, ze naruszenie zakazu będzie surowo karane. Grzywna może sięgać nawet 4 tys. euro.
Policja federalna i lokalna ma prowadzić kontrole wjazdu do kraju i wyjazdu. Media wskazują, że w ostatnich dniach do Belgii przyjeżdżało wielu Holendrów, by tankować paliwo, bo jest ono w tym kraju tańsze.
462 nowe zakażenia koronawirusem stwierdzono w Belgii w ciągu ostatnich 24 godzin i jest to najwyższy wzrost dobowy infekcji odnotowanych w tym kraju. Ogólna liczba osób, u których do tej pory wykryto infekcję, wynosi 2257.
W ciągu doby 16 osób zmarło, co zwiększyło liczbę zgonów do 37.
Obecnie hospitalizowanych jest 837 osób. 164 pacjentów jest na oddziałach intensywnej terapii, o 34 więcej niż w czwartek. 114 pacjentów jest podłączonych do respiratorów, co stanowi wzrost o 26. Jak dotąd 204 pacjentów wypisano ze szpitala.
Władze podkreślają, że w szpitalach nie brakuje łóżek - kraj ma ich 1900 na oddziałach intensywnej terapii.
W Belgii w środę o godz. 12 zaczęły obowiązywać specjalne procedury dotyczące wychodzenia z domu i przemieszczania się w związku z pandemią koronawirusa. Ograniczenia dotyczą całej ludności i mają potrwać co najmniej do 5 kwietnia.
Z Brukseli Łukasz Osiński