Państwowa agencja informacyjna BiełTA i inne media oficjalne informują, że część migrantów, którzy od poniedziałku koczowali na terenie przejścia granicznego w Bruzgach, zbiera swoje rzeczy i wraca do poprzedniego obozowiska.
Chodzi o oddalone o ok. 1 km od przejścia granicznego miejsce przy granicy z Polską. Migranci przebywali tam od ubiegłego poniedziałku po tym, gdy marszem w zorganizowanej kolumnie przyszli na granicę.
Według strony polskiej w obozowisku w niedzielę przebywało od 2-4 tys. migrantów. W poniedziałek rano, znowu w zorganizowanych grupach, przemieścili się oni bezpośrednio na teren przejścia granicznego w Bruzgach po stronie białoruskiej, gdzie spędzili noc.
We wtorek doszło tam do zaostrzenia sytuacji - grupy migrantów zaczęły rzucać w stronę polskich funkcjonariuszy m.in. kamienie i kłody, próbowały niszczyć ogrodzenie. Policja w odpowiedzi użyła armatek wodnych.
Z Mińska Justyna Prus