Wprowadzenie stanu wyjątkowego i konieczność przebywania w domach pobudziły kreatywność bułgarskich internautów. Od dwóch dni wśród użytkowników Facebooka krąży żartobliwa kronika stanu wyjątkowego, w której przewiduje się m.in. wykupienie Google'a przez producenta papieru toaletowego.
Kronika pojawiła się pięć dni po wprowadzeniu stanu wyjątkowego. Opisuje się w niej rzekome wydarzenia z przyszłości.
W 25. dniu stanu wyjątkowego - jak piszą autorzy kroniki - pewna znana modelka chwali się, że bardzo blisko zna szefa Krajowego Sztabu Operacyjnego, profesora i generała. W 45. dniu sztab postanawia, że na konferencjach prasowych, na których informuje o rozwoju epidemii, będzie obecny wyłącznie jeden dziennikarz telewizji publicznej. Telewizja jednak się na to nie zgadza, bo twierdzi, że potrzebuje całej ekipy do noszenia czterokilometrowego kabla.
W 55. dniu pewna nauczycielka jest w końcu w stanie połączyć się ze swoimi uczniami przez internet. W 83. dniu do kraju próbuje wrócić ścigany międzynarodowym listem gończym boss hazardowy Wasil Bożkow. Nie zostaje jednak wpuszczony, ponieważ ma gorączkę.
W 123. dniu stanu wyjątkowego zakład energetyczny odcina dopływ prądu do Wojskowej Akademii Medycznej, głównego ośrodka walki z wirusem, za niezapłacone rachunki.
W 142. dniu właściciel firmy produkującej papier toaletowy Emeka kupuje przedsiębiorstwo Google. W 155. dniu premier Bojko Borisow tłumaczy, że następnego dnia spodziewa się nadejścia zamówionych w pierwszym dniu stanu nadzwyczajnego masek i środków do dezynfekcji.
W 200. dniu pewna pani stojąca w kolejce po fasolę przypomina sobie, że trzy miesiące temu, kiedy wyszła po zakupy, zapomniała wyłączyć żelazko.
W 286. dniu rodzą się pierwsze dzieci poczęte po ogłoszeniu stanu nadzwyczajnego - Wirusława i Kwarantanio. W 320. dniu samobójstwo popełnia dyżurny komentator na Facebooku, ponieważ uświadomił sobie, że wszystko już napisał.
W 389. dniu z Brukseli dzwoni Ursula von der Leyen. Mówi, że reszta świata pokonała wirusa pół roku wcześniej i wszystko już wróciło tam do normy.
Internetowe żarty nie są jedynym sposobem radzenia sobie z wprowadzeniem stanu wyjątkowego w Bułgarii. W mieście Wraca w północno-zachodniej części kraju właściciele kwiaciarni w obliczu zamknięcia rozdali przechodniom wszystkie kwiaty.
W wielu domach rozwija się pomoc wzajemna. Na klatkach pojawiają się ogłoszenia o np. pomocy starszym osobom w zrobieniu zakupów.
Z Sofii Ewgenia Manołowa