Elitarne więzienie w Pekinie, gdzie kary odbywają skorumpowani dygnitarze Komunistycznej Partii Chin, z powodu przepełnienia nie zezwala w tym roku na odwiedziny bliskich w czasie Święta Wiosny - pisze hongkoński dziennik "South China Morning Post".
- W ramach kampanii antykorupcyjnej ukarano już 1,3 mln członków Komunistycznej Partii Chin.
- Qincheng to jedyne w Chinach więzienie podlegające ministerstwu bezpieczeństwa publicznego.
- Od chwili powstania więzieniu Qincheng towarzyszy aura tajemnicy.
Wygląda na to, że chiński Nowy Rok będzie tym razem w "klatce tygrysów" wyjątkowo ponury - oceniła gazeta, nawiązując do lansowanej przez prezydenta Xi Jinpinga kampanii antykorupcyjnej, w ramach której partia zobowiązała się wyłapać "tygrysy i muchy", czyli łapówkarzy dużego i małego kalibru.
W więzieniu Qincheng na przedmieściach chińskiej stolicy odsiaduje swoje wyroki wielu spośród największych złapanych "tygrysów". Są wśród nich były szef służb bezpieczeństwa Zhou Yongkang, były sekretarz partii w mieście Chongqing Bo Xilai, bliski doradca byłego prezydenta Hu Jintao Ling Jihua oraz wpływowy niegdyś generał Guo Boxiong.
Do niedawna skazańcy w Qincheng, którzy ukończyli 60. rok życia, mogli liczyć na wspólny posiłek z krewnymi z okazji chińskiego Nowego Roku - najważniejszego święta w tradycyjnym kalendarzu księżycowym, przypadającego w tym roku 16 lutego. Ale tym razem nie zezwolono na odwiedziny z powodu przepełnienia - podał "SCMP", powołując się na anonimowe źródło. "Niektórzy zjedliby kociołek, inni przynieśliby pierogi, zależnie od upodobania. (...) Ale w tym roku więzienie odwołało świętowanie z rodzinami" - poinformował rozmówca.
Według niego w wyniku wielkiej kampanii antykorupcyjnej, na fali której ukarano już 1,3 mln członków KPCh pracujących na różnych szczeblach administracji, w elitarnym więzieniu brakuje miejsca na noworoczne spotkania z bliskimi.
Czytaj również: "Skorumpowana sitwa zagraża systemowi finansowemu Chin"
W rozmowie z "SCMP" mówiła o tym także krewna jednego z urzędników osadzonych w Qinchengu w 2013 roku. "(Uwięziony krewny) powiedział mi, że gdy tam przybył, w jego strefie było najwyżej sześciu skazanych. Teraz z powodu kampanii w jego bloku jest ponad 20 osób" - wyjaśniła.
Od chwili powstania więzienie Qincheng spowija aura tajemnicy. Według partyjnego dziennika "Renmin Ribao" zostało ono zbudowane w 1958 roku z pomocą ZSRR. Umieszczano w nim m.in. członków nacjonalistycznej partii Kuomintang, która walczyła z komunistami w czasie wojny domowej w latach 1927-1950.
Więzienie zostało rozbudowane w czasie rewolucji kulturalnej (1966-1976), kiedy również wystąpił problem przepełnienia. Od lat 90. ubiegłego stulecia do Qinchengu trafiają głównie wysocy rangą dygnitarze KPCh skazani za korupcję - podał "Renmin Ribao".
Czytaj także: Chiny budują nowy typ broni jądrowej? Nikt nie testował jej jeszcze w ziemskiej atmosferze
Na przestrzeni dekad w murach Qincheng więziono szereg znanych postaci najnowszej historii Chin. Były wśród nich wdowa po przewodniczącym Mao Zedongu Jiang Qing, weteran rewolucji komunistycznej i zarazem ojciec Bo Xilaia Bo Yibo, były przewodniczący chińskiego parlamentu Peng Zhen oraz uczestnicy prodemokratycznych protestów na placu Tiananmen z 1989 roku.
Qincheng jest jedynym chińskim więzieniem podlegającym ministerstwu bezpieczeństwa publicznego. Pozostałe zakłady penitencjarne zarządzane są przez ministerstwo sprawiedliwości.
Zgodnie z tradycyjnym chińskim kalendarzem w nocy z czwartku na piątek kończy się Rok Koguta i rozpoczyna Rok Psa.