Ambasada Chin w Paryżu na swojej stronie internetowej wezwała obywateli przebywających we Francji do "czujności" wobec osób, które pod pretekstem walki z koronawirusem mogą okazać się oszustami i złodziejami. Ostrzegła też przed fałszywymi policjantami.
Jak podała ambasada, chińscy studenci z maseczkami na twarzach zgłosili, że zostali ukarani przez oszustów podających się za policjantów grzywną za rzekome złamanie zakazu zasłaniania twarzy.
Wprowadzony ustawą z roku 2010 zakaz zasłaniania twarzy w miejscach publicznych dotyczy noszenia nikabów i burek. Za nieprzestrzeganie go grozi kara do 150 euro. Tyle właśnie wyegzekwowali fałszywi policjanci od chińskich studentów.
Placówka zwróciła się w tej sprawie do francuskich władz. Od policji i ministerstwa sprawiedliwości otrzymała odpowiedź, że maseczka sanitarna czy chirurgiczna nie jest traktowana jako próba ukrycia twarzy i jej noszenie na ulicy jest legalne.
Władze francuskie - w przeciwieństwie do chińskich - nie zalecają jednak noszenia maseczek w celu ochrony przed koronawirusem.
Ambasada Chin na swojej stronie internetowej opisała też przypadek osób podających się za inspektorów sanitarnych, które dostają się do domów obywateli Chin mieszkających we Francji i pod pretekstem walki z koronawirusem okradają ich mieszkania.
Z Paryża Ludwik Lewin