W sieciach społecznościowych opublikowano nagranie, na którym mężczyzna nawołuje, aby muzułmanie zorganizowali się i „obcięli głowę” kandydującym na prezydenta prawicowemu publicyście Ericowi Zemmourowi i szefowej skrajnej prawicy Marine Le Pen.
Film z groźbami pod adresem prawicowych polityków krążył w minionym tygodniu na TikToku, później został usunięty. "Salam Alejkum, mój bracie. Jestem Marokańczykiem i jak mówisz, Francuzi przybyli do twojego domu w Algierii i przez 132 lata gwałcili kobiety, zabijali twoich braci i siostry, przelewali krew, a dziś przychodzą ci powiedzieć, jak masz żyć?" - mówi mężczyzna na nagraniu. "Marine Le Pen nie przejdzie ani Zemmour, ani nikt inny (…) i odetniemy im głowy, jak za czasów Hamzy, jak za czasów proroka (...). Uwierz mi, że będą głowy, które spadną, to ich wszystkich uciszy (...). Cierpliwość, mądrość, spokój, nie martw się" - odpowiada na nagraniu inny mężczyzna.
Zemmour poinformował w stacji Cnews, że rozważa złożenie skargi: "Musimy pozostać racjonalni i rozsądni. Myślę, że policja dobrze wykona swoją pracę i mężczyzna zostanie szybko aresztowany" - skomentował groźby publicysta.
Le Pen wyznała natomiast w tej samej stacji, że: "regularnie grożono jej śmiercią, ale to nie przeszkodzi jej w robieniu tego, co robi, w obronie narodu francuskiego ".
Publikacja wideo zbiegła się z pierwszą rocznicą śmierci Samuela Paty, nauczyciela z Conflans-Saint-Honorine, zamordowanego przez islamistę, który obciął mu głowę za pokazywanie karykatur Mahometa na lekcjach.
Z Paryża Katarzyna Stańko