Po tym, gdy w środę handlarz narkotyków zastrzelił w Awinionie policjanta próbującego przeszkodzić transakcji, w mediach we Francji pojawia się coraz więcej głosów wyrażających obawę, że kraj się rozpada.
To nastawienie potwierdzają wyniki sondaży, które wskazują, że przeważająca większość respondentów podziela tę obawę, za taki stan rzeczy obwinia swoisty antyrasizm, o wszystko oskarżający białych mieszkańców i rozwijający nienawiść między obywatelami różnych ras. A połowa odpowiadających uważa, że w celu przywrócenia porządku, nie czekając na rozkaz władz, powinna interweniować armia.