Właściciele restauracji i kawiarni są rozwścieczeni i zrozpaczeni z powodu obowiązującej we Francji od 9 sierpnia przepustki sanitarnej, koniecznej by wejść do sali restauracyjnej, a nawet do kawiarnianego ogródka.
Według szacunków ich obroty obniżyły się o 30 proc. w skali kraju, a w niektórych miastach i regionach - nawet o połowę.
Źle znoszą też konieczność sprawdzania klientów, bo to, jak mówią, "nie ich zawód", a na dodatek powoduje nieporozumienia, a nawet konflikty.