Prezydent Iranu Hasan Rowhani powiedział w czwartek po zamieszkach na waszyngtońskim Kapitolu, że zachodnia demokracja jest "krucha i delikatna". Ostrzegł też przed zagrożeniem jakiej niesie "wzrost populizmu".
"To, co widzieliśmy w Stanach Zjednoczonych wczoraj wieczorem i dzisiaj, pokazuje przede wszystkim jak bardzo krucha i delikatna jest zachodnia demokracja" - oznajmił Rowhani w wystąpieniu relacjonowanym przez państwową telewizję.
W środę zwolennicy prezydenta USA Donalda Trumpa wtargnęli do gmachu Kongresu, doprowadzając do wstrzymania posiedzenia amerykańskiego parlamentu. W zamieszkach zgięły cztery osoby.
W nocy ze środy na czwartek czasu lokalnego burmistrz Waszyngtonu Muriel Bowser ogłosiła, że stan wyjątkowy będzie obowiązywał w amerykańskiej stolicy do 21 stycznia, czyli pierwszego dnia po zaprzysiężeniu na prezydenta zwycięzcy listopadowych wyborów Demokraty Joe Bidena.
Bowser wyjaśniła, że do Dystryktu Kolumbii przyjechało w środę wiele uzbrojonych osób "w celu szerzenia przemocy i zniszczenia". Jej zdaniem ich mobilizacja nie zmniejszy się, a do starć może dochodzić także poza okolicami Kongresu.