Współpracę z podmiotami zza wschodniej granicy traktujemy bardzo poważnie, przy czym nie są to proste relacje handlowe, ale znacznie głębsze - przekonuje Marek Siergiej, prezes spółki Promotech z Białegostoku.
Marek Siergiej podkreśla, że największym problemem w rozwijaniu współpracy jest granica. - Mamy możliwość szybkiego reagowania na problemy, tymczasem nawet przyjazd do nas kilku operatorów na szkolenie z obsługi maszyn czy obsługi montażowej stanowi duże wyzwanie, bo wcale nie jest łatwo uzyskać dla nich wizy do Polski. Kolejki w konsulatach, problem z wypełnianiem dokumentów, z przyznaniem wizy - z tym wszystkim borykamy się na co dzień - mówi prezes Promotechu.
Przekonuje, że to właśnie bariery natury administracyjno-biurokratycznej stanowią największy problem.
- Drugim jest czas przekraczania granicy. Kolejki na przejściach granicznych to prawdziwa zmora, a odprawy ciągną się często godzinami po jednej i drugiej stronie granicy - mówi.
Promotech jest producentem zaawansowanych technologicznie elektronarzędzi i sprzętu dla przemysłu.