Bawaria jako pierwszy kraj związkowy w RFN podjęła decyzję o wprowadzeniu częściowego zakazu opuszczania mieszkań. „Niemal całkowicie ograniczamy życie publiczne” - powiedział premier landu Markus Soeder.
Zakaz wejdzie w życie o północy z piątku na sobotę. Opuszczanie domów będzie możliwe tylko przy podaniu konkretnego powodu, jak np. pójście do pracy lub wizyta u lekarza. Wciąż dozwolone są spacery i sport, ale tylko w pojedynkę, z rodziną lub zwierzętami domowymi.
"Świeże powietrze nie zaszkodzi" - powiedział Soeder podczas piątkowej konferencji prasowej.
Na terenie kraju związkowego, zamieszkanego przez 13 mln ludzi, zostaną zamknięte wszystkie restauracje. Dozwolona będzie tylko sprzedaż żywności na wynos i z opcją dowozu do klienta. Inne lokale i sklepy zostały zamknięte na podstawie wcześniejszych decyzji władz. Znacznie ograniczone zostaną wizyty w szpitalach i domach opieki.
Liczba zakażeń w Bawarii wzrosła ostatnio o 35 procent - argumentował Soeder na konferencji prasowej. Instytut Roberta Kocha informuje o 2401 aktualnie zidentyfikowanych przypadkach zarażeń koronawirusem na terenie Bawarii. W ciągu doby przybyło 709 nowych przypadków. Odnotowano 12 zgonów.
"Jeśli będzie tak dalej, zobaczymy podobne krzywe, jak we Włoszech lub Francji" - powiedział Soeder. Dodał, że wciąż za mało osób wzięło sobie do serca, jak bardzo poważna jest sytuacja.
Krajowy minister spraw wewnętrznych Joachim Herrmann zapowiedział w trakcie konferencji, że na ulicach miast pojawi się więcej patroli policyjnych, które będą m.in. kontrolować, czy lokale pozostają zamknięte.
Przedstawiciele władz Bawarii zaapelowali do rządu federalnego o ratowanie gospodarki. "Należy uniknąć sytuacji, w której Niemcy i Bawaria staną się kandydatami do przejęć" - powiedział Soeder.
W sobotę kanclerz Niemiec Angela Merkel będzie rozmawiała z przedstawicielami krajów związkowych na temat wprowadzenia dodatkowych zakazów poruszania się na terenie całego kraju.
Z Lipska Łukasz Grajewski