Kanclerz Angela Merkel w 2015 r. powołała się na europejskie prawo azylowe, wykonując humanitarny gest przyjęcia uchodźców. Mówiąc, że „nie ma żadnej górnej granicy” przyjęć, wysłała jednak pewien sygnał – komentuje publicysta Reinhard Mueller w sobotnim wydaniu „Frankfurter Allgemeine Zeitung” (FAZ).
Podczas kryzysu uchodźczego w 2015 r. przyjęto i otoczono opieką w sumie ponad milion uchodźców. "Pamiętamy słynną zachętę Merkel, która zapewniała, że +damy radę+. To pozostanie jej spuścizną" - pisze Mueller i podkreśla: "Pomimo chwilowej utraty kontroli, rządy prawa i społeczeństwo z nawiązką wykonały swoje zadania w czasie kryzysu, instytucje demokratyczne wytrzymały, a niepokoje nie wybuchły. Merkel słusznie wskazuje na +wspaniałe przykłady" udanej integracji migrantów. Ale zwycięzcą kryzysu została AfD".