Ekstremalne upały w Syrii i Iraku sięgające 50 st. C. jeszcze bardziej pogarszają sytuację ludzi w obozach dla uchodźców. Do szpitali przyjmowane są osoby z udarami, zatruciami, biegunką i wymiotami, wywołanymi jedzeniem zepsutej żywności i przegrzaniem organizmu - alarmuje Polska Misja Medyczna.
W ubiegłym tygodniu przy granicy turecko-syryjskiej odnotowano rekordową temperaturę 49,1 stopni Celsjusza. W klinikach w obozach dla uchodźców codziennie pojawiają się tysiące ofiar upalnego lata. Lekarze najczęściej borykają się z takimi problemami jak udary, zatrucia pokarmowe, ugryzienia owadów i skorpionów, pogorszenie stanu osób z chorobami serca - wskazuje PMM.