Jeden z liderów opozycji w Rosji Aleksiej Nawalny powiadomił we wtorek, że na żądanie śledczych banki zablokowały jego rachunek, a także konta jego dzieci, żony i rodziców. Analogicznie zablokowane zostały konta współpracownika Nawalnego, Iwana Żdanowa.
Blokada - zdaniem Nawalnego - nastąpiła w ramach pozwu sądowego, złożonego przeciwko niemu, a dotyczącego rzekomego prania pieniędzy przez Fundację Walki z Korupcją (FBK). Nawalny jest założycielem tej fundacji, Iwan Żdanow - jej dyrektorem. Wkrótce po Nawalnym we wtorek Żdanow poinformował, że zablokowane zostało jego konto osobiste i rachunki bankowe członków rodziny.
Już wcześniej w związku ze śledztwem wobec FBK, które zostało wszczęte w sierpniu 2019 r., doszło do blokowania kont bankowych współpracowników Nawalnego. We wrześniu na blokowanie kont skarżyli się zwolennicy opozycjonisty w wielu miastach Rosji. W lutym br. na mocy decyzji sądu przedłużono tę blokadę do 3 sierpnia br.
W sierpniu ub.r. Komitet Śledczy wszczął postępowanie karne dotyczące domniemanego prania pieniędzy w Fundacji Walki z Korupcją. Komitet ocenia, że w latach 2016-2018 pracownicy FBK i ludzie z ich otoczenia zalegalizowali za pośrednictwem rachunków bankowych fundacji ok. 1 mld rubli (ok. 15,5 mln USD), wiedząc, że zostały one pozyskane w sposób przestępczy. Komitet nie określił przy tym, na czym polegało przestępstwo, a jego sprawców nie ustalił. Środki, o których mowa, miały być przelane na konta FBK za pośrednictwem bankomatów. Później śledczy podali inną, znacznie mniejszą kwotę - nie miliard, a 75 mln rubli (ok. 1,15 mln USD).
Z Moskwy Anna Wróbel