W ostatnich miesiącach gwałtownie wzrosły ceny przewozu kontenerów droga morską, Przyczyną paradoksalnie jest pandemia COVID-19 i globalne zmiany w modelu konsumpcji. Wraz z kolejnymi lockdownami i przeniesieniem wielu aktywności do Internetu, wzrosła liczba zakupów prowadzonych w e-sklepach, a tym samym zapotrzebowanie na szybką realizację dostaw. Korzystają na tym przede wszystkim Chiny, których eksport zaczął szybko rosnąć od połowy ubiegłego roku, ale także Japonia, Tajwan i inne państwa Azji Wschodniej.
Jednak relatywnie szybki powrót chińskiej gospodarki do w miarę normalnego funkcjonowania przy ciągłych problemach gospodarek Zachodu doprowadziły do odwrócenia trendu. Liczona rok do roku ilość kontenerów wysyłanych z Azji do USA wzrosła w listopadzie o 23,6%. Największy wzrost zanotował eksport mebli, aż o 23,9%. Drugą najpopularniejszą grupą towarów okazały się zabawki i artykuły sportowe, zanotowały one wzrost o 21,6%. Dla porównania dostawy stali wzrosły tylko o 1%, zaś produktów szeroko związanych z samochodami o 5,9%. W przypadku Europy liczba kontenerów docierających z Azji liczona rok do roku wzrosła w październiku o 7%. Z kolei transport skonteneryzowanych towarów z Chin do Japonii w październiku wzrósł o 20,5%,
Wzrost popytu spowodował skokowy wzrost cen. Koszt transportu kontenera czterdziesto stopowego z Szanghaju do Ameryki, lub Europy wzrósł o 150% przekraczając cenę czterech tysięcy dolarów za sztukę. Historyczne rekordy notują kontenery dwudziesto stopowe. Koszt wysłania takiego kontenera z Szanghaju do Europy osiągnął cztery i pół tysiąca dolarów. Wzrosty dotyczą także krótszych tras. Cena wysłania kontenera dwudziesto stopowego z Szanghaju do Singapuru między październikiem a listopadem wzrosła ze 170 do 802 dolarów.
Pojawiają się też inne konsekwencje wzmożonego zapotrzebowania na transport kontenerowy droga morską. Brakuje kontenerów, a armatorzy są na granicy swoich możliwości. Prowadzi to do opóźnień w dostawach, co odbija się nie tylko na konsumentach detalicznych. W grudniu Honda musiała na kilka dni wstrzymać produkcję w jednej ze swoich fabryk w Wielkiej Brytanii. Zdaniem analityków niedobór kontenerów, będzie utrzymywać się jeszcze przez jakiś czas. Dużo większe konsekwencje, będzie jednak mieć wzrost cen frachtu. Usiłując zamortyzować zwiększone koszty firmy mogą przerzucić część z nich na konsumentów, co oznaczać będzie wzrost cen wielu produktów.
Więcej komentarzy o Azji na stronie Instytutu Boyma