25 października tego roku w wieku 78 lat zmarł Lee Kun-hee, pełniący w latach 1987-2008 oraz 2010-2020 funkcję prezesa grupy Samsung - największego z koreańskich rodzinnych konglomeratów biznesowych. Odszedł on z tego świata po wieloletniej chorobie jako najbogatsza osoba w Korei Południowej oraz głowa jednego z najbardziej wpływowych klanów w Azji. Według różnych źródeł jego fortuna warta jest od 14,9 do 17,3 mld USD, a zgodnie z zestawieniem Bloomberga z 2019 r., majątek całej rodziny Lee opiewa na 28,5 mld USD.
- Lee Kun-hee przejął dowodzenie grupą Samsung po swoim ojcu i jej założycielu Lee Byung-Chullu, który w 1938 roku dał jej początek zakładając w mieście Daegu pierwszą firmę z kapitałem o wartości 27 USD.
- Na początku swojej prezydentury Park Chung Hee dokonał jasnej demonstracji siły, zlecając aresztowanie trzynastu znaczących biznesmenów i obejmując śledztwem kolejnych stu dwudziestu przedsiębiorców, oskarżonych o rzekome przewinienia korupcyjne.
- Choć źródeł globalnego sukcesu Samsunga jest wiele, to zapoczątkowana w latach 90. rewolucja autorstwa Lee Kun-hee była prawdopodobnie kluczowym elementem, który pozwolił tej firmie na podbicie gustów milionów konsumentów na całym świecie.
Źródłem tak ogromnego bogactwa jest oczywiście jego niekwestionowany sukces biznesowy, który osiągnął jako wieloletni lider konglomeratu. Lee Kun-hee uważany jest bowiem za autora niezwykle głębokiej i skutecznej transformacji Samsunga z lat 90., która z pozycji taniego naśladowcy, wyniosła południowokoreański czebol do miana jednego z najbardziej innowacyjnych producentów elektroniki na świecie. Do historii przeszły jego słowa z tamtego okresu, które skierować miał do kluczowych menedżerów i inżynierów Samsunga w odniesieniu do dość słabej pozycji firmy na świecie- „zmieńcie wszystko, oprócz waszych żon i dzieci”.
Początek imperium
Lee Kun-hee przejął dowodzenie grupą Samsung po swoim ojcu i jej założycielu Lee Byung-Chullu, który w 1938 roku dał jej początek zakładając w mieście Daegu pierwszą firmę z kapitałem o wartości 27 USD. Była to jednostka handlowa, zajmująca się skupem żywności z okolicy, między innymi makaronu, czy też suszonych ryb, które następnie eksportowała do Chin. W latach 50. Lee Byung-Chull wkroczył na kolejne rynki, zaczynając od produkcji tekstyliów. W kolejnych dziesięcioleciach grupa poszerzała zakres działalności o branże takie jak budownictwo, ubezpieczenia, produkcję telewizorów i artykułów gospodarstwa domowego, a nawet przemysł stoczniowy, motoryzacyjny i petrochemiczny.Rozwój imperium Samsunga nie był bynajmniej dziełem przypadku, jak i nie był to jedynie efekt czystego ducha przedsiębiorczości jego założyciela. Rozwój wielkich firm, mających stać się lokomotywami gospodarki, stanowił element strategii rozwoju państwa dzieła Park Chung Hee, autorytarnego przywódcy tego kraju w latach 1961-1979. Na początku swojej prezydentury polityk ten dokonał nacjonalizacji największych banków w Korei Południowej, zapewniając sobie możliwość kontroli przepływu środków finansowych w kraju. W ten sposób prezydent mógł decydować o tym, jakie firmy otrzymają środki na rozwój i zagraniczną ekspansję.
Dodatkowo na początku swojej prezydentury Park Chung Hee dokonał jasnej demonstracji siły, zlecając aresztowanie trzynastu znaczących biznesmenów i obejmując śledztwem kolejnych stu dwudziestu przedsiębiorców, oskarżonych o rzekome przewinienia korupcyjne. Wydarzenia te dały początek niezwykle silnej relacji między wpływowymi politykami a największymi przedsiębiorcami w tym kraju, która pomimo zmiany charakteru zależności, wydaje się trwać niemal nieprzerwanie do dnia dzisiejszego.
Od tamtej pory rozwój południowokoreańskiej gospodarki w ogromnej mierze uzależniony był od kierunku, jaki dyktowało państwo. W 1961 roku powstała Federacja Koreańskiego Przemysłu (The Federation of Korean Industries – FKI), w składzie której znaleźli się wybrani przez prezydenta Parka przedsiębiorcy. W ścisłej współpracy z najważniejszymi politykami w państwie, największe południowokoreańskie firmy miały realizować inwestycje, nakreślane przez plan gospodarczy państwa. W zamian miały one otrzymywać dostęp do bardzo ograniczonych wówczas środków finansowych, trafiających do kraju głównie w formie kredytów z zagranicy, a prezydent zapewniał im wyłączność do operowania w określonych sektorach gospodarki oraz wsparcie ich eksportu przy jednoczesnym zamknięciu rynków przed zagraniczną konkurencją. Tak doszło do konsolidacji siły wielkich południowokoreańskich konglomeratów biznesowych zwanych czebolami, z których największym jest dziś właśnie Samsung.
Rewolucja Lee Kun-hee
Gdy pod koniec 1987 roku, po śmierci ojca, Lee Kun-hee przejął stery czebolu, Samsung był już wówczas wielkim organizmem biznesowym o sięgającym kilkunastu procent udziale w PKB Korei Południowym. Nie była to jednak organizacja, jaką znamy obecnie. W pierwszych dekadach działalności Samsung wchodził na rynki szeroko pojętej elektroniki jako tzw. „latecomer”, czyli późny gracz. Firma wkraczała do dobrze rozwiniętych sektorów poprzez nabycie lub kopiowanie technologii liderów rynkowych, a kluczem do sukcesu była cena- wyraźnie niższa od konkurentów.Choć bazowanie na niskich kosztach produkcji w połączeniu z intensywnym wysiłkiem technologicznym wystarczały, aby osiągnąć gospodarczy sukces, marka Samsung daleka była wówczas od uznania, jakim konsumenci darzą ją obecnie. Dobitnie przekonał się o tym Lee Kun-hee, gdy wyruszył w podróż po świecie, aby na własne oczy przekonać się jaką pozycję zajmują jego produkty na światowych półkach.
To co zobaczył wywołało w nim pewien wstrząs. W lutym 1993 r. spotkał się z pracownikami Samsunga w Los Angeles, a następnie zaprowadził ich z sali konferencyjnej hotelu Century Plaza wprost do jednego ze sklepów z elektroniką, aby jak powiedział: „poszli i zobaczyli, jak bezwartościowe są nasze produkty na amerykańskim rynku”. Na najwyższych półkach na wysokości oczu znajdował się sprzęt marek japońskich i amerykańskich, podczas gdy sprzęt Samsunga zajmował miejsca na samym dole.
Czarę goryczy przechyliło jego spotkanie z najważniejszymi managerami i doradcami w Tokio (4 czerwca tego samego roku). Po jego oficjalnej części, Lee poprosił jeszcze o spotkanie z japońskimi współpracownikami. W czasie tej rozmowy, Fukuda Shigeo (specjalista w designie) wręczył prezesowi Samsunga raport dotyczący zarządzania i projektowania w firmie. W jego treści zawarto krytykę wielu dotychczasowym rozwiązań czebolu, a także rekomendacje odpowiednich technologii, procedur rozwojowych oraz metod pracy nad designem.
Tak zwany Raport Fukudy dogłębnie poruszył lidera grupy i nie pozostawił mu innego wyboru, jak tylko dokonać gruntownej i systemowej zmiany podejścia do jakości w całej organizacji.
Trzy dni później we Frankfurcie nad Menem odbyło się - zwołane przez Lee - spotkanie setek managerów Samsunga, w trakcie którego wygłosił on trwające aż trzy dni przemówienie. Poruszył w nim każdy zidentyfikowany przez niego problem, a także zapowiedział gruntowną zmianę w filozofii działania grupy.
Jej podstawą miał być nowy system zarządzania zawierający najlepsze praktyki zachodnich firm. Celem miało być bardziej skuteczne formułowanie i egzekwowanie strategii organizacji oraz znacząca poprawa jakości działań marketingowych, badawczych i designerskich, przy jednoczesnym zachowaniu dotychczasowej przewagi w procesach produkcji.
Nowe zarządzanie objawiało się w trzech głównych elementach: procesie identyfikacji, adaptacji i implementacji najlepszych zachodnich praktyk, otwarciu się kultury Samsunga na zmiany wychodzące od ekspertów zewnętrznych i wysyłaniu własnych za granicę oraz w osobistej protekcji długoterminowych inwestycji przez prezesa firmy - tak, aby nie uległy one presji finansowej.
Wydarzenie to zyskało miano „Deklaracji Frankfurckiej”, a samo przemówienie spisano w formie 200-stronicowej książki i przekazano wszystkim pracownikom czebolu. Był to przełom w historii grupy, który poprowadził do jej spektakularnego rozwoju do formy, z której znamy ją obecnie.
Samo przemówienie miało tak dużą symboliczną wartość dla firmy, że postanowiła ona wykupić meble z sali konferencyjnej, w której przywódca firmy je wygłosił, a następnie zrekonstruowała całe pomieszczenie w jej koreańskiej siedzibie.
Czy to koniec dynastii?
Choć źródeł globalnego sukcesu Samsunga jest wiele, to zapoczątkowana w latach 90. rewolucja autorstwa Lee Kun-hee była zapewne kluczowym elementem, który pozwolił tej firmie na podbicie gustów milionów konsumentów na całym świecie. Dziś produkty tego południowokoreańskiego producenta zgodnie uznawane są za przykład innowacyjności i doskonałego designu.Kolejne rozdziały historii rozwoju Samsunga należą już do jego syna Lee Yae-yonga, który będzie najprawdopodobniej trzecim i ostatnim z rodu w gronie liderów czebolu. Z powodu ciągnących się za nim zarzutów i skandali, nowy prezes grupy zapowiedział już, że nie przekaże sterów konglomeratu dzieciom, co stanowić będzie koniec rządów dynastii Lee w imperium Samsunga.
Więcej komentarzy na temat Azji na stronie Instytutu Boyma