Syryjskie media państwowe poinformowały w poniedziałek o ataku amerykańskiego śmigłowca na punkt kontrolny syryjskich wojsk pod miastem Kamiszli na północnym wschodzie kraju. Zginąć miał jeden żołnierz, a dwóch innych miało zostać rannych.
O ataku "statku powietrznego związanego z międzynarodową koalicją" poinformowało też opozycyjne Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka z siedzibą w Wielkiej Brytanii. Według źródeł tego ośrodka do ataku miało dojść po tym, jak syryjscy żołnierze zablokowali przejazd amerykańskiej kolumny, co doprowadziło do kłótni.