Dziś nie trzeba mieć rakiet, żeby spowodować poważne uszkodzenia; wystarczy laptop lub smartfon - powiedziała w środę w europarlamencie przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, wygłaszając orędzie o stanie UE.
"Natura zagrożeń, z którymi mamy do czynienia bardzo szybko się zmienia. To są ataki hybrydowe i cyberataki (...). Już nie trzeba mieć rakiet czy armii, żeby spowodować poważne uszkodzenia. Można sparaliżować plany przemysłu, czy działalność szpitali czy szkół przy pomocy laptopa. Można zaburzyć przebieg całych wyborów używając smartfona i odpowiedniego oprogramowania" - mówiła von der Leyen, przekonując, że UE powinna postawić na większą samodzielność w dziedzinie obronności.
"Europa może i powinna być w stanie i chcieć zrobić więcej sama (w dziedzinie bezpieczeństwa). (...) Musimy zapewnić stabilność u sąsiadów i w regionach bardziej odległych. Musimy zadbać o bezpieczeństwo granic lądowych i morskich. Jeśli nie działa się na czas, kiedy jest kryzys za granicą, to ten kryzys zapuka do naszych drzwi" - oceniła szefowa KE.