Amerykański prezydent Donald Trump zasugerował, że Stany Zjednoczone mogą wprowadzić 10-proc. cła na iPhony i laptopy importowane z Chin.
Jak informuje CNBC, w reakcji na tę informację akcje Apple traciły blisko 2 proc. w handlu pozasesyjnym.
Czytaj też: Donald Trump wie, że cła dla Chin mogą zaszkodzić firmom w USA
- Może. Może. To zależy od stawki. Możemy ustanowić ją na poziomie 10 proc. i ludzie bez problemu to przełkną - odpowiedział Donald Trump w wywiadzie na pytanie o możliwość wprowadzenia ceł na iPhony i laptopy.
Amerykański prezydent zapowiedział, że spodziewa się podniesienia ceł do poziomu 25 proc. na produkty chińskie, których import ma wartość 200 mld dolarów, a także objęcia cłami wyrobów o wartości 267 mld dolarów, które dotąd nie podlegały istniejącym taryfom celnym, jeśli dwa kraje nie dojdą do porozumienia.
Produkty firmy Apple są obecnie wyjęte spod taryfy celnej. Wcześniej zapowiadano, że cła mogą objąć takie produkty jak zegarki Apple Watch czy AirPody, ale ostatecznie nie znalazły się one na liście, gdy cła zostały ogłoszone. Choć iPhony są montowane w Chinach, niektóre z części telefonów produkowane są w USA.
Najnowsze, ogłoszone 17 września amerykańskie cła odwetowe obejmą chińskie towary, których import do USA wyceniany jest na 200 mld dolarów rocznie. 10-procentowe taryfy weszły w życie 24 września i stopniowo rosną, by do końca roku osiągnąć poziom 25 proc.
Czytaj również: Trump chce nałożyć 25 proc. cła na import kolejnych towarów z Chin