O 5G mówią już wszyscy. Dlaczego technologia związana pozornie tylko z telefonią jest tak ważna, że wiele państw wprowadza restrykcje i screening firm budujących jej infrastrukturę, a Stany Zjednoczone deklarują ograniczenie współpracy z krajami korzystającymi z usług chińskich firm Huawei i ZTE?
- Problemy z siecią 5G pokazują nadzieje i obawy związane z kolejną falą rewolucji technologicznej w gospodarce światowej.
- Alibaba kupuje udziały w China International Capital Corp.
- Japoński producent elektroniki Sharp zapowiedział wprowadzenie na rynek kolejnych modeli małych humanoidalnych robotów RoBoHon.
- Poza tym w Przeglądzie o braku irańskich działań po konferencji warszawskiej, wizycie następcy tronu Arabii Saudyjskiej w Indiach, Pakistanie i Chinach oraz napięciach na granicy pakistańsko-indyjskiej.
Gospodarka i obronność w coraz większym stopniu będą zależne od możliwości transferu dużych ilości danych w czasie niemal rzeczywistym. Ma to umożliwić technologia piątej generacji (5G), nad którą zaawansowane prace wdrożeniowe trwają już w Chinach, wyprzedzając rozwiązania dostępne w krajach Zachodu. Wybór dostawcy infrastruktury jest decyzją strategiczną, wpływającą na wieloletnie szanse rozwojowe państw.
Tak dla państwa, jak i dla biznesu sieć 5G ma potencjalnie strategiczne znaczenie. Postępująca robotyzacja, w rosnącym stopniu wykorzystywane są drony, coraz lepiej potrafimy korzystać z rozbudowanych baz danych (big data). Wkrótce wprowadzone zostaną pojazdy częściowo lub całkowicie autonomiczne i systemy korzystające ze sztucznej inteligencji (SI).
Dla przykładu firmy, które pierwsze przejdą na sieć nowej generacji i wdrożą SI, będą w stanie szybciej i sprawniej analizować wzorce zachowania i konsumpcji klientów, a tym samym optymalizować procesy wewnętrzne czy tworzyć skuteczniejsze kampanie marketingowe. Niestety otwierają się także nowe możliwości do działalności szpiegowskiej i hackingu. Pod tym względem prymitywniejsza sieć 4G z ograniczonym transferem danych jest bezpieczniejsza.
W tej sytuacji nie dziwi rosnący niepokój wobec działań chińskich firm telekomunikacyjnych. Huawei i ZTE mają już mocno ograniczony lub zablokowany dostęp do kontraktów rządowych w USA, Australii, Japonii, Francji, Czechach, Izraelu, na Tajwanie i Nowej Zelandii. Zwłaszcza na Huawei ciążą podejrzenia o współpracę z chińskimi służbami wywiadowczymi. Sytuację może pogorszyć raport czeskiej Narodowej Agencji Cyberbezpieczeństwa (NUKIB), która w urządzeniach dostarczonych przez firmę znalazła „coś, czego nie powinno tam być” i nie było uwzględnione w dokumentacji. NUKIB nie ujawnia szczegółów, ale uznała, że posiada już technologiczne dowody potwierdzające zarzuty pod adresem Huawei.
W nieco bardziej zniuansowany sposób reagują Wielka Brytania i Niemcy. Londyn twierdzi, że jest w stanie poradzić sobie z ryzykiem, jakie niesie korzystanie z usług chińskich przedsiębiorstw. Natomiast Berlin jest skłonny dopuścić Huawei i ZTE do przetargów pod warunkiem otrzymania sprawdzalnych gwarancji, że sieć 5G nie będzie wykorzystywana do celów niezgodnych z umowami.
Czytaj też: BrexitBrief#24: Brexodus firm z Wysp trwa, a Wielka Brytania i UE szukają kolejnego kompromisu
NOTKI INFORMACYJNE:
Irańskie echa warszawskiej konferencji
Nie potwierdzają się obawy o bezpośrednich negatywnych konsekwencjach gospodarczych warszawskiej konferencji bliskowschodniej (13-14 lutego). Irańskie władze wyraziły niezadowolenie z powodu organizacji międzynarodowego spotkania przywódców w Polsce, jednak nie poinformowano o żadnych oficjalnych działaniach odwetowych wymierzonych w polskie firmy. Ambasador Iranu zdementował pogłoski o utrudnieniach wizowych dla obywateli polskich. Mimo to nie można jednak wykluczyć motywowanych politycznie utrudnień wobec polskich przedsiębiorców prowadzących działalność w Iranie.Irański negocjator porozumienia nuklearnego trafi do więzienia?
We wtorek w Teheranie rozpoczął się proces Hosseina Fereydouna, brata prezydenta Iranu Hassana Rouhaniego. Fereydoun oskarżany jest o przestępstwa finansowe, w tym korupcję i nielegalne uzyskanie kredytów na preferencyjnych warunkach. Po raz pierwszy został zatrzymany w lipcu 2017; miał wtedy zostać zwolniony po wpłaceniu kaucji w wysokości 15,3 mln dolarów.Fereydoun znany jest jako jeden z głównych negocjatorów podpisanego w 2015 r. porozumienia nuklearnego. Część komentatorów wskazuje na polityczny aspekt procesu: frakcja konserwatywna, kontrolująca również sądownictwo, wielokrotnie oskarżała prezydenta Rouhaniego o pogarszający się stan gospodarki i niekorzystne dla Iranu wyniki negocjacji z państwami zachodnimi.
Czytaj też: Spółka celowa do obchodzenia sankcji USA na Iran... i każdych innych?
Alibaba dokupił udziały w China International Capital Corp.
Chiński gigant e-commerce Alibaba wykupił dodatkowy pakiet akcji w inwestycyjnym banku China International Capital Corp (CICC) zarejestrowanym na giełdzie w Hongkongu. Obecnie jego udziały wzrosły do 11,74 proc. po zakupie 117 milionów akcji po kursie około 15,5 dolara hongkońskiego.Chińskie firmy zajmujące się nowymi technologiami niezwykle aktywnie wchodzą w sektor fintech, stawiając na partnerstwo z tradycyjnymi instytucjami finansowymi. Warto dodać, że Tencent, główny konkurent Alibaby, posiada obecnie ponad 12 proc. udziałów w tym samym banku. W związku z inwestycjami dwóch gigantów technologicznych można się spodziewać, że CICC zyska większy dostęp do danych pozwalających rozwijać się w nowych kierunkach.
Atak terrorystyczny zamraża stosunki indyjsko-pakistańskie
Niedaleko granicy faktycznie oddzielającej pakistańską i indyjską część Kaszmiru 14 lutego zamachowiec-samobójca spowodował śmierć co najmniej 40 policjantów. Wedle “The Times of India” była to część akcji, w którą zaangażowana była zbrojna grupa przynajmniej dwudziestu członków Armii Mahometa (Jaish-e-Mohammed), organizacji terrorystycznej, która przyznała się do organizacji zamachu. Reszta bojowników została powstrzymana przez siły indyjskie. Choć premier Imran Khan wydał deklarację zaprzeczającą udziałowi Pakistanu w przygotowaniu akcji, Indie oskarżyły Islamabad o współsprawstwo zamachu i zapowiedziały adekwatną odpowiedź.W ostatnich latach rośnie napięcie w indyjskim Kaszmirze i regularnie dochodzi do ataków na indyjskie konwoje wojskowe i policyjne. Sprawcy na ogół przenikają z terenu kontrolowanego przez Pakistan, gdzie większość organizacji uważanych przez Indie i USA za terrorystyczne ma swoje siedziby. Indie oskarżają Islamabad o wykorzystywanie radykalnych grup do prowadzenia wojny hybrydowej. Premier Modi zapowiedział wycofanie ułatwień handlowych dla Pakistanu i dalsze zamrożenie relacji między Delhi a Islamabadem. Możliwa jest ograniczona indyjska operacja wojskowa wymierzona w centra dowodzenia organizacji zbrojnych w Pakistanie, co rodzi niebezpieczeństwo eskalacji konfliktu między tymi państwami. Starcie mocarstw atomowych, drugiego i szóstego państwa pod względem ludności na świecie, miałoby nieprzewidywalne konsekwencje dla regionu.
Czytaj też: Tydzień w Azji#5: Umowa o wolnym handlu między Singapurem a UE przegłosowana
Wizyta następcy tronu Arabii Saudyjskiej w Pakistanie, Indiach i Chinach
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, w czasie wizyty państwowej saudyjski następca tronu zobowiązał się do inwestycji 20 mld USD, m.in. w pakistański sektor przetwórstwa ropy naftowej. Może to oznaczać faktyczne dołączenie przez Rijad do projektu Korytarza Ekonomicznego Chiny Pakistan (CPEC), prowadzącego z zachodnich Chin na Bliski Wschód.Podpisano porozumienia (MoU) w kwestiach takich, jak turystyka i współpraca telewizji. W czasie wizyty w Pekinie, który był trzecią stolicą na trasie saudyjskiego księcia, zawarto zaś m.in. kontrakt na budowę instalacji rafineryjnych, mających od 2024 r. przerabiać dziennie 300 tys. baryłek ropy. Surowiec prawdopodobnie także w tym przypadku pochodził z Arabii Saudyjskiej, która na chińskim rynku konkuruje z dostawcami rosyjskimi.
Zarówno Pakistan, Indie, jak i Chiny były bardzo wstrzemięźliwe w krytyce przywództwa Arabii Saudyjskiej po zeszłorocznym zabójstwie dziennikarza Dżamala Chaszukdżiego w stambulskim konsulacie. Mimo braku konkretów, przyjazny ton wizyty w Delhi jest zaskakujący. Rijad i Islamabad blisko współpracują, co znalazło potwierdzenie w deklaracji politycznej, w której znalazło się odwołanie do organizacji uważanych przez Indie za terrorystyczne. Arabia Saudyjska dysponuje dużymi zasobami ropy naftowej i kapitału, który stara się inwestować w regionie, wzmacniając swoje wpływy. Jej możliwości samodzielnej budowy rafinerii są ograniczone, co w przypadku pakistańskich instalacji może stać się szansą dla wyspecjalizowanych w budowach rafineryjnych podmiotów zagranicznych.
Czytaj też: Tydzień w Azji#4: Huawei chce inwestycji w Polsce, umowa UE z Japonią
Japonia rozwija chodzące roboty
Japoński producent elektroniki Sharp zapowiedział wejście na rynek kolejnych modeli małych humanoidalnych robotów RoBoHon. Trzy modele będą miały w swoim arsenale takie funkcje jak smartfon, będą mogły kontrolować niektóre urządzenia domowe (klimatyzacja), a także służyć jako elektroniczna niańka do dzieci. RoBoHony to dwunożne roboty, posiadające cechy sztucznej inteligencji.Przegląd Tygodnia w Azji jest wspólnym projektem Rynków Zagranicznych i Instytutu Boyma.