Podczas trzydniowej wizyty Xi Jinpinga w Rosji (5-7 czerwca) podpisano porozumienia o wartości ok. 20 mld USD, mające zwiększyć wymianę handlową i zacieśnić współpracę wojskową, technologiczną oraz gospodarczą obu państw. Chiny nie ustają w wysiłkach dołączenia Rosji do Inicjatywy Pasa i Szlaku (BRI). Dominacja Chin w tym układzie jest coraz widoczniejsza, a nieufność pozostaje trwałym jego elementem
- Spośród podpisanych dokumentów rozgłosu nabrała zwłaszcza jedna umowa: Huawei wraz z rosyjskim operatorem MTS zbudują rosyjską sieć 5G.
- Innym polem współpracy, którego rozwojowi warto się przyglądać, jest eksploracja bogactw Arktyki.
- Mimo podpisania umów w relacjach gospodarczych obu mocarstw widać napięcia.
Prace nad siecią 5G w Rosji mogą rozpocząć się jeszcze w tym roku, a testy sieci przewidziano na 2020. To już drugie podejście ze strony Huawei. Pierwsze dokumenty o budowie sieci 5G zostały zaakceptowane przez Kreml w 2016 r., porozumienie nie weszło jednak w życie. Podpisanie kontraktu zablokowały zgodnie służby bezpieczeństwa. Wytoczone wówczas pod adresem chińskiej firmy zastrzeżenia pokrywały się zasadniczo z zarzutami o szpiegostwo stawianymi obecnie przez USA i kilka innych państw.
Oznak zbliżenia gospodarczego Chin i Rosji jest więcej. Na Międzynarodowym Forum Ekonomicznym w Sankt Petersburgu, w którym udział wzięli obaj przywódcy, przewodniczący Xi Jinping stwierdził, że projekt Nowego Jedwabnego Szlaku (BRI) i promowanej przez Rosję Eurazjatyckiej Unii Gospodarczej (EUG) wzajemnie się uzupełniają. Tę deklarację, jeśli została ustalona ze stroną rosyjską, można odebrać jako rosyjskie wsparcie chińskiej inicjatywy. Jest to o tyle zaskakujące, że Moskwa stała do tej pory nieco na uboczu projektu BRI i promowała swoją koncepcję Eurazjatyckiej Unii Gospodarczej jako projektu niezależnego. W centrum inicjatywy Pasa stoi bowiem Pekin, a kluczowa pozycja Moskwy w zrzeszającej część państw poradzieckich Unii nie podlega dyskusji. Deklaracja Xi przeszła bez echa, a po stronie rosyjskiej brakuje komentarzy na ten temat.
Innym polem współpracy, którego rozwojowi warto się przyglądać, jest eksploracja bogactw Arktyki. W trakcie petersburskiego Forum firmy PJSC NOVATEK (z branży wydobycia gazu ziemnego), PAO Sovcomflot (żegluga), China’s COSCO SHIPPING (żegluga) i Silk Road Fund (fundusz inwestycyjny) podpisały porozumienie utworzenia spółki joint venture pod nazwą Maritime Arctic Transport LLC. Celem podmiotu ma być eksploatacja arktycznych złóż gazu ziemnego i jego transport Północną Drogą Morską.
Mimo podpisania tych umów w relacjach gospodarczych obu mocarstw widać napięcia. Choć obecnie Rosja jest dziesiątym partnerem handlowym Chin, a dwustronna wymiana handlowa w ubiegłym roku wyniosła 108 mld USD, Rosja od lat stara się bezskutecznie ściągnąć większe chińskie inwestycje, a te, które udało się zainicjować, jak np. budowa szybkiej kolei Moskwa-Kazań, przekraczają ustalone terminy. Strona chińska jest dość wstrzemięźliwa, wychodząc prawdopodobnie z założenia, że rosyjscy oligarchowie dysponują odpowiednimi środkami, by realizować duże inwestycje na terenie kraju, bez konieczności ściągania obcego kapitału. Inwestycje w Rosji mogą więc oceniać, podobnie jak rosyjscy najbogatsi, jako przedsięwzięcia ryzykowne.
Pekin jest zainteresowany przede wszystkim importem surowców naturalnych i zaawansowanych technologii, zwłaszcza wojskowych. Tutaj z kolei Rosja zachowuje wstrzemięźliwość, niechętnie udostępniając swoje najnowsze rozwiązania z obawy przed ich nielegalnym kopiowaniem w Chinach i utratą przewagi technologicznej. Właśnie z powodu zasad przestrzegania praw do technologii przeciągały się prawdopodobnie negocjacje w sprawie sprzedaży Chinom myśliwców Su-35 i systemu przeciwlotniczego S-400.