Chińskie firmy w branży obuwniczej wyrosły jako poddostawcy takich globalnych marek jak Adidas i Nike. To doświadczenie spółki i ich managerowie wykorzystują obecnie do promowania własnych marek i ich ekspansji zarówno w Chinach, jak i na wielu światowych rynkach. Nieprzypadkowo przynajmniej jedna z siedzib takich firm jest zwykle w Hongkongu, który pozostaje chińskim biznesowym oknem na świat. Spółki te są również na ogół notowane na miejscowej giełdzie.
W celu zwiększenia własnej rozpoznawalności oraz szybkiego zdobycia know-how chińskie firmy mają trzy filary strategii inwestycyjnej.
Po pierwsze, wiele pieniędzy wkładają w specjalistyczne laboratoria, jak np. Xtep, który rozwija obuwie biegowe.
Po drugie, idąc w ślady gigantów z branży, sponsorują rozpoznawalne gwiazdy. Dla przykładu, Xtep wsparła amerykańskiego lekkoatletę Justina Gatlina i saudyjski zespół piłkarski Al-Shabab. Anta zaś zdecydowała się na sponsoring takich koszykarskich gwiazd, jak Kevin Garnett z Minnesota Timberwolves czy Klay Thompson z Golden State Warriors. Obaj porzucili bardziej renomowanych sponsorów. 361 Degrees sponsorował ubrania i buty dla wolontariuszy podczas letnich igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro.
Trzecim filarem jest wykup ważnych firm globalnych. Dla przykładu, w zeszłym roku konsorcjum chińskich spółek z przedsiębiorstwem Anta na czele wykupiło Amer Sports, właściciela takich marek jak Salomon, Wilson czy Atomic Skis.
Ekspansja chińskich wyspecjalizowanych spółek związanych z produkcją obuwia sportowego w Europie może zająć jeszcze jakiś czas, ale dla szukających wsparcia klubów i sportowców jest coraz bardziej atrakcyjną możliwością.
Czytaj także: Coraz gwałtowniejsze protesty w Hongkongu