Rząd Indii planuje uzyskać ze sprzedaży udziałów w państwowych spółkach ok. 15 mld USD w roku budżetowym 2020 oraz 30 mld USD w 2021 r. Na pierwszy ogień trafi narodowy przewoźnik Air India. Następnymi dużymi firmami, których posiadane przez państwo akcje mogą trafić w ręce prywatnych inwestorów, mogą być gigant petrochemiczny Bharat Petroleum, firma logistyczna Shipping Corporation oraz ubezpieczyciel LIC.
- 27 stycznia rząd Indii ogłosił zamiar sprzedaży 100 proc. akcji narodowego przewoźnika Air India.
- Nabywca będzie mógł objąć całości akcji spółki pod warunkiem, że będzie podmiotem indyjskim oraz maksymalnie 49 proc. bez uzyskania dodatkowych zgód w przypadku inwestora zagranicznego.
- Kupno całości akcji przez podmiot nie-indyjski jest teoretycznie możliwe, ale uzyskanie takiego pozwolenia ze względów politycznych wydaje się mało prawdopodobne.
- Air India ma połowę udziałów w niskokosztowej Air India Express.
Indie przeżywają największe od dekady spowolnienie gospodarcze. W obecnym kwartale wzrost może wynieść nieco ponad 4 proc., wobec ponad 8 proc. jeszcze dwa lata temu. Spadają więc wpływy z podatków. Sprzedaż Air India wpisuje się w politykę łatania dziury budżetowej poprzez dochody z prywatyzacji.
Wedle deklaracji minister finansów z 1 lutego, cytowanej przez “The Economic Times of India” rząd planuje uzyskać ze sprzedaży udziałów w państwowych spółkach ok. 15 mld USD w roku budżetowym 2020 oraz 30 mld USD w 2021 r. Następnymi dużymi firmami, których posiadane przez państwo akcje mogą trafić w ręce prywatnych inwestorów, mogą być gigant petrochemiczny Bharat Petroleum, firma logistyczna Shipping Corporation oraz ubezpieczyciel LIC.
Rząd Indii próbował sprzedać już Air India w 2018 roku. Wtedy jednak nie wpłynęła żadna satysfakcjonująca oferta, nawet od innych prywatnych indyjskich linii lotniczych, jak IndiGo, Jet Airways, SpiceJet czy Tata Vistara. Zdaniem analityków cytowanych przez “The Wall Street Journal”, tym razem oferentów mogą zachęcić korzystniejsze warunki przejęcia spółki. Zaliczają do nich obniżenie minimalnej wyceny wartości oferenta biorącego udział w przetargu do 500 mln USD (o ok. jedną trzecią mniej wobec 2018 r.), całkowite wycofanie państwa z akcjonariatu (wtedy rząd Indii planował pozostać mniejszościowym właścicielem) oraz przejęcie 3,2 mld USD długów spółki przez nowego właściciela, a nie całości jej zobowiązań szacowanych na ponad 8 mld USD.
Takie sformułowanie oferty może oznaczać, że rząd federalny życzyłby sobie, by nabywcą był relatywnie mały indyjski podmiot z branży lotniczej, zasilany ewentualnie przez zagranicznego inwestora finansowego.
Obawy potencjalnych inwestorów mogą budzić spory polityczne wokół prywatyzacji oraz silna pozycja związków zawodowych w firmie (działa ich tam dziesięć). Air India od wielu lat przynosi straty, dlatego analitycy obliczają koszta inwestycji na około 7 mld USD na początku oraz dodatkowe 10 mld USD niezbędne, by przywrócić konkurencyjność linii. Zaletami firmy jest silna pozycja na dużym i szybko rosnącym rynku narodowym oraz korzystne sloty, czyli okienka startów i lądowań na największych lotniskach indyjskich, i wielu hubach światowych.