Amerykańsko-chiński konflikt handlowy doprowadza do przenoszenia produkcji z Chin. Firmy chętnie relokują linie produkcyjne do krajów Azji Południowo-Wschodniej, głównie Wietnamu, Tajlandii, Indonezji i Malezji.
Jak widać oferta jest skierowana przede wszystkim do dużych korporacji. Bangkok szczególnie chce przyciągać przedsiębiorstwa z branży wysokich technologii. Według władz aż 48 dużych kompanii rozważa przeniesienie się do Tajlandii. Wśród nich pojawia się Western Digital, jeden z największych producentów dysków komputerowych i mikroczipów. Dyrektor generalny w ministerstwie przemysłu Nattapol Rangsitpol powiedział Channel News Asia (CNA), że celem rządu jest umożliwienie inwestorom szybkiego rozwoju: od postawienia fabryk przez produkcję do sprzedaży. Dodaje przy tym: “musimy zrozumieć, że oni [tj. firmy] uciekają przed śmiercią, więc szybkość jest ważna”.
Ambitne plany władz Tajlandii na tym się nie kończą. W przygotowaniu są zmiany w prawie pracy, mające ułatwić zatrudnianie wykwalifikowanych pracowników zagranicznych. Z kolei firmy, które zdecydują się na lokację w Tajlandii centrów doskonalenia i szkolenie lokalnych pracowników, mogą liczyć na kolejne ulgi podatkowe.