W szóstą rocznicę nieuznawanego przez Ukrainę i Zachód referendum na Krymie i aneksji półwyspu przez Rosję ukraińskie MSZ zaapelowało o kontynuowanie nacisków na Moskwę. Bez zakończenia rosyjskiej agresji niemożliwe jest przywrócenie stabilności w Europie - podkreślono.
W wydanym w poniedziałek oświadczeniu resort przypomina, że mija dokładnie sześć lat od dnia, kiedy "Rosja dokonała próby legitymizacji zbrojnej agresji wobec Ukrainy i wojskowej okupacji Półwyspu Krymskiego poprzez przeprowadzenie nielegalnego w formie i fałszywego w treści referendum dotyczącego statusu Krymu".
MSZ podkreślił, że chęć skonsolidowania przez Rosję kontroli nad Krymem doprowadziła do "dramatycznego pogorszenia sytuacji na półwyspie, gdzie systemowo naruszane są prawa i wolności człowieka, trwają prześladowania polityczne, w tym ze względu na przynależność wyznaniową i etniczną".
Zaznaczono również, że "aktywna militaryzacja przekształca półwysep w silną wojskową bazę, która zagraża bezpieczeństwu Ukrainy, Europy Wschodniej i regionowi Morza Czarnego". Resort dyplomacji wyraził poparcie dla "wszystkich cierpiących z powodu autorytarnego reżimu i okupacji". "Krym jest i będzie suwerennym terytorium Ukrainy" - podkreślono.
Ukraina wzywa społeczność międzynarodową do kontynuowania polityczno-dyplomatycznych i ekonomicznych nacisków na Rosję w celu jak najszybszego uwolnienia Krymu - dodano. "Bez zakończenia agresji Federacji Rosyjskiej niemożliwe jest przywrócenie pokoju i stabilności w Europie" - podsumował MSZ Ukrainy.
Wchodzący w skład Ukrainy Półwysep Krymski został zaanektowany przez Rosję w marcu 2014 roku w wyniku interwencji zbrojnej i referendum, które władze Ukrainy i Zachód uznały za nielegalne. Stało się to po zwycięstwie prozachodniej rewolucji godności w Kijowie, która doprowadziła do obalenia prorosyjskiego prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza.
Po zajęciu Krymu Rosjanie wsparli ruchy separatystyczne w części obwodów donieckiego i ługańskiego na wschodzie Ukrainy, gdzie wiosną 2014 roku ogłoszono powstanie dwóch samozwańczych republik ludowych: donieckiej i ługańskiej. Konflikt w tym regionie trwa do dziś i kosztował dotąd życie około 13 tys. ludzi.
Z Kijowa Natalia Dziurdzińska