Po odnotowaniu kolejnego dobrego wyniku w prawyborach Partii Demokratycznej były wiceprezydent USA Joe Biden wezwał we wtorek do jedności w tym ugrupowaniu. "Mamy wspólny cel i razem pokonamy (prezydenta USA Donalda) Trumpa" - mówił w Filadelfii.
Słowa Bidena interpretowane są jako gest w kierunku zwolenników senatora Berniego Sandersa, jego rywala w walce o nominację prezydencką Demokratów. Były wiceprezydent podziękował socjaliście i jego zwolennikom za "niestrudzoną energię i pasję".
"Dziś jesteśmy krok bliżej do przywrócenia przyzwoitości, godności i honoru w Białym Domu" - mówił Biden. Opisując swoją kampanię stwierdził, że jest to "powrót po duszę" USA.
Na wtorkowy wieczór nie zaplanowano publicznego wystąpienia Sandersa. Socjalista pojechał do swojego rodzimego stanu Vermont.
Sanders i Biden z powodu koronawirusa odwołali zaplanowane na wtorek spotkania wyborcze w stanie Ohio.
Po wtorkowych prawyborach były wiceprezydent staje się zdecydowanym faworytem do otrzymania partyjnej nominacji. Dzięki wygranym w Michigan, Missouri i Mississippi prawdopodobnie powiększy swoją przewagę nad Sandersem w delegatach wybierających kandydata Demokratów na prezydenta.