Znany afroamerykański działacz na rzecz praw obywatelskich, pastor Jesse Jackson, poparł w niedzielę kandydaturę senatora Berniego Sandersa na prezydenta USA, chwaląc go za "progresywną ścieżkę".
"Ludzie pozostawieni w tyle nie są w stanie nadrobić dystansu wybierając ścieżkę umiarkowaną" - stwierdził w oświadczeniu popularny pastor.
"Najbardziej progresywna społecznie i gospodarczo droga daje nam najlepszą szansę na dogonienie, a to (właśnie) senator Bernie Sanders reprezentuje najbardziej progresywną ścieżkę. Dlatego zdecydowałem się dziś go poprzeć" - dodał Jackson, który w niedzielę wziął udział w niedzielnym wiecu wyborczym lewicującego senatora w Michigan.
Poparcie ze strony Jacksona jest dla Sandersa szczególnie istotne z uwagi na silną pozycję wśród Afroamerykanów Joe Bidena, jego rywala do nominacji Demokratów w wyborach prezydenckich.
To głównie dzięki masowemu poparciu afroamerykańskiego elektoratu Biden, były wiceprezydent, zwyciężył we wtorkowych prawyborach w 10 z 14 głosujących w ten dzień stanach. Po tzw. Superwtorku Biden utrzymuję nad Sandersem przewagę kilkudziesięciu delegatów na partyjną konwencję wyłaniającą kandydata Demokratów na prezydenta.
Kolejne prawybory prezydenckie w USA odbędą się we wtorek w Dakocie Północnej, Idaho, Michigan, Missisipi, Missouri oraz Waszyngtonie. Rywalizacja o nominację Demokratów de facto zawęziła się do pojedynku między Sandersem i Bidenem. Faworytem - jak wskazują sondaże - jest były wiceprezydent.
Demokraci ostatecznie mają wskazać kandydata na prezydenta w lipcu. Wybory prezydenckie, w których o reelekcję z ramienia Republikanów ubiega się Donald Trump, zaplanowano na 3 listopada.