Partii Demokratycznej nie udało się jak dotąd policzyć głosów w prawyborach, które odbyły się w poniedziałek w stanie Iowa. Głosy liczone są ręcznie, okazało się bowiem, że są kłopoty z systemem komputerowym.
Media w USA wskazują na "nieścisłości w głosowaniu i konieczność "jakościowego zweryfikowania rezultató", co sygnalizowali Demokraci.
Od dłuższego czasu udało się poprawnie zliczyć tylko 25 proc. głosów.
Republikanie w ramach swojego głosowania bez trudu wskazali na Donalda Tumpa jako faworyta do nominacji Republikanów.
Prawybory w Iowa są pierwszą weryfikacją szans wyborczych pretendentów do uzyskania partyjnych nominacji z udziałem elektoratu.
W związku z tym, że wybór Trumpa przez Republikanów był formalnością, uwagę opinii publicznej i mediów przykuwała głównie przedwyborcza batalia u Demokratów.
Uznaje się ją za starcie establishmentu partii z pretendentami proponującymi rewolucyjne wręcz zmiany systemu politycznego USA. Partię Demokratyczną w starym wydaniu reprezentuje były wiceprezydent Joe Biden, który prowadzi w ogólnokrajowych sondażach. Do grupy pretendentów uznawanych za progresywnych należy głównie senator Elizabeth Warren oraz senator Bernie Sanders.