Wiceprezes Huawei Meng Wanzhou, której proces ekstradycyjny toczy się w Vancouver, od pewnego czasu przebywa ze swą rodziną. Kanadyjskie władze wydały jej mężowi Liu Xiaozong i dzieciom zgodę na przylot do tego kraju.
Prawnicy Meng poinformowali w środę w sądzie, że rodzina wiceprezes Huawei wystąpiła w ub.r. o zgodę na spotkanie się z nią w Kanadzie. Jak informowała telewizja CTV, mąż Meng przyleciał do Kanady w październiku ub.r., a dwoje dzieci w grudniu i obecnie wszyscy przebywają w Kanadzie. Agencja The Canadian Press opublikowała w środę zdjęcia Meng i jej męża wychodzących razem z budynku sądu.
W związku z Covid-19 obowiązuje zakaz wjazdu do Kanady dla osób nieposiadających kanadyjskiego obywatelstwa lub prawa stałego pobytu, ale władze imigracyjne mogą w szczególnych przypadkach zgodzić się na przylot i z tej możliwości skorzystała rodzina Meng.
W styczniu ub.r. w Vancouver rozpoczął się proces ekstradycyjny Meng, która została zatrzymana w grudniu 2018 r. na wniosek USA. Wniosek ekstradycyjny przekazano Kanadzie pod koniec stycznia 2019 r., a Kanada nadała mu bieg. Meng, po krótkim pobycie w areszcie, została zwolniona za kaucją i od tego czasu mieszka w jednym ze swoich domów w Vancouver, jest pod dozorem elektronicznym.
Pod koniec maja ub. r. sąd w Vancouver orzekł, że proces ekstradycyjny Meng może być prowadzony, ponieważ 13 zarzutów stawianych przez USA jest konsekwencją czynów uznawanych za przestępstwo także w Kanadzie. Niemniej pod koniec października ub.r. prowadząca sprawę sędzia Heather Holmes orzekła, że Meng będzie mogła użyć w procesie argumentu, że USA wprowadziły Kanadę w błąd zwracając się o jej zatrzymanie. Rozprawa w sprawie ekstradycji Meng zacznie się w lutym br.
Po aresztowaniu Meng w grudniu 2018 r. chińskie władze zagroziły Kanadzie poważnymi konsekwencjami, wkrótce potem aresztowano Michaela Kovriga i Michaela Spavora, Kanadyjczyków oskarżonych w czerwcu ub. r. o szpiegostwo. Chiny próbowały wywierać także ekonomiczną presję na Kanadę, blokując import kanadyjskiej żywności. Jak w środę podały media, Kovrig i Spavor nie mieli żadnych spotkań, nawet z urzędnikami konsularnymi od stycznia do listopada ub.r. i dopiero w połowie grudnia obaj mogli porozmawiać z ambasadorem Kanady w Chinach Dominikiem Bartonem.
Publiczny nadawca CBC cytował w środę komunikat kanadyjskiego MSZ, w którym podkreślono, że przetrzymywanie Kovriga i Spavora przez Chiny jest "nie do przyjęcia", rząd cały czas działa na rzecz ich niezwłocznego uwolnienia, ale w ostatnich miesiącach nastąpiła poprawa traktowania obu Kanadyjczyków.
Od czasu zatrzymania Meng w Kanadzie i uwięzienia Spavora i Kovriga w Chinach, stosunki między Kanadą a Chinami bardzo się pogorszyły.
Chinom dodatkowo zaszkodziły publikowane w ub.r. informacje z dziennikarskich śledztw nt. prób mieszania się Chin do kanadyjskiej polityki, w tym działalności Instytutu Konfucjusza i wspierania sprzyjających Chinom kandydatów w ubiegłorocznych wyborach do parlamentu prowincji Kolumbia Brytyjska.
We wtorek rząd Kanady ogłosił, że wprowadza specjalnie środki związane z sytuacją mniejszości ujgurskiej w prowincji Sinciang, masowymi aresztowaniami i torturami. "W koordynacji ze Zjednoczonym Królestwem i innymi partnerami międzynarodowymi Kanada przyjmuje kompleksowe podejście do kwestii obrony praw Ujgurów i innych mniejszości w ChRL" - napisano w komunikacie resortu spraw zagranicznych. W ślad za ta decyzją zakazano importu towarów produkowanych w Chinach z wykorzystaniem pracy przymusowej, wprowadzono kontrolę eksportu, przygotowane są też specjalne zalecenia dla kanadyjskich firm w tym zakresie. Kanada opracuje też raport nt. pracy przymusowej i powiązanego z tym ryzyka w łańcuchach dostaw.
Z Toronto Anna Lach