– Nie jest dobrą sytuacją to, że zgadzamy się od lat, że w sektorze technologicznym dokonuje się bezprecedensowa koncentracja. Mamy w tym momencie do czynienia z klasycznymi zjawiskami, które widzieliśmy w gospodarce w czasach, zanim rządy zaczęły rozbijać monopole i oligopole – twierdzi w rozmowie z WNP.PL Adrian Zandberg, poseł Lewicy i członek sejmowej Komisji Cyfryzacji, Innowacyjności i Nowych Technologii.
- Adrian Zandberg ocenia, że należy osłabić pozycje rynkowe gigantów cyfrowych.
- – Naprawdę nie ma powodu przyjmować, że ten poziom kontroli władzy nad danymi, którymi dzisiaj dysponuje kilka dużych podmiotów gospodarczych, to jest coś, co jest dane przez bliżej nieokreślone wyższe siły i nie można nic z tym zrobić – twierdzi polityk.
- Lewica ma już od dłuższego czasu gotowy projekt ustawy wprowadzającej podatek cyfrowy.
– Mamy kłopot, w tym, że główne kanały komunikacji społecznej znajdują się w tym momencie w dużym stopniu poza kontrolą społeczeństw. To duże wyzwanie dla Unii Europejskiej przede wszystkim, jeżeli poważnie ma traktować wartości, wokół których została zbudowana. Bo akceptowanie sytuacji, w której następuje prywatyzacja sfery publicznej i kontrola tej sfery publicznej przez instytucje, które są zależne wyłącznie od swoich udziałowców, nie jest dobre – ocenia polityk Lewicy.
I dodaje, że szkodliwe jest, iż zgadzamy się od lat na to, że w sektorze technologicznym dokonuje się bezprecedensowa koncentracja.
- Mamy w tym momencie do czynienia z klasycznymi zjawiskami, które widzieliśmy w gospodarce w czasach, zanim rządy zaczęły rozbijać monopole i oligopole. Dzisiaj widać potężną koncentrację kapitałową, ale mamy też całe olbrzymie obszary rynku, które są nie tylko zdominowane przez kilku dużych graczy, ale których zasady funkcjonowania są zbudowane tak, by nikt tej bariery nie był w stanie sforsować... Moim zdaniem to czas na bardzo zdecydowane działania ze strony regulatorów publicznych po obydwu stronach Atlantyku. Czas na to, by te monopole i oligopole po prostu rozbijać – twierdzi Adrian Zandberg.
Czytaj również: Lewica złożyła projekt ustawy ws. obowiązku szczepień przeciw COVID-19
Jego zdaniem przykład powinniśmy brać z przeszłości, kiedy były choćby demontowane monopole w telekomunikacji.
– Naprawdę nie ma powodu przyjmować, że ten poziom kontroli władzy nad danymi, którymi dzisiaj dysponuje kilka dużych podmiotów gospodarczych, to coś, co jest dane przez bliżej nieokreślone wyższe siły -i nie można nic z tym zrobić. Kiedyś podobnie myślano o monopolach telekomunikacyjnych. Też byli tacy, którzy twierdzili, że inaczej się nie da... Kiedyś podobnie mówiono w ogóle o innych dziedzinach, które dzisiaj zostały zdemonopolizowane – mówi poseł. – W sytuacji, kiedy znaczna część najbardziej obiecujących technologii opiera się na olbrzymich zbiorach danych, obecna sytuacja nie jest motorem rozwoju gospodarczego, lecz raczej hamulcem dla tego wzrostu.
Według Adriana Zandberga należy też czym prędzej wprowadzić podatek cyfrowy, który sprawiłby, że zarabiające na polskich klientach zagraniczne cyfrowe firmy musiałyby zostawiać część swoich przychodów w Polsce. Jego ugrupowanie przygotowało już plan w tej sprawie.