Australia zainwestuje niemal miliard dolarów we wzmacnianie cyberbezpieczeństwa - zapowiedział 30 czerwca premier Scott Morrison, w zaledwie kilka tygodni po serii wyrafinowanych cyberataków, których celem były m.in. instytucje rządowe i dostawcy usług krytycznych.
Ataki hakerskie, które dotknęły również partie polityczne i operatorów infrastruktury krytycznej, według ekspertów zlecone zostały przez obce państwo. Władze w Canberrze odmawiają komentarzy w sprawie tego, komu przypisywane jest sprawstwo cyberataków, jednakże rozmówcy agencji Reutera uważają, że działania ofensywne zostały przeprowadzone na zlecenie Chin. Wskazuje na to m.in. szybkie dementi tych sugestii wydane przez Pekin.