COVID-19 zrobił najwięcej dla cyfryzacji

COVID-19 zrobił najwięcej dla cyfryzacji
Panel "Cyfrowa firma" zorganizowano w drugim dniu Europejskiego Kongresu Gospodarczego 2022 PTWP

Przedstawiciele firm uczestniczący w sesji „Cyfrowa firma” w ramach Europejskiego Kongresu Gospodarczego 2022 opowiedzieli, jak wygląda proces cyfryzacji w spółkach, w których pracują.

Zdaniem Dariusza Kowalskiego, head of marketplace & online marketing w spółce home.pl, pandemia COVID-19 zrobiła więcej dla cyfryzacji niż wszystkie kampanie medialne i dotychczasowe rządy.

- Kiedy wybuchła pandemia, w ciągu 2 dni przenieśliśmy naszą firmę w całości do chmury i wszyscy poszli do domów, pracować zdalnie. Wszystko znalazło się w sieci, wszystkie spotkania organizować zaczęliśmy poprzez Microsoft Teams. Jedynie dokumenty przychodzące do sekretariatu i konfigurowanie komputerów zostawiliśmy w formie stacjonarnej – powiedział.

Przyznał, że na początku było trudno i tylko 20 proc. pracowników chciało pracować z domu. Teraz natomiast jest na odwrót – tylko 20 proc. kadry woli pracować poza miejscem zamieszkania.

Dariusz Kowalski dodał, że trzeba było zaufać pracownikom i opomiarować tom co robią. Opracowano więc specjalny program w tym celu.

- Dzięki wdrożonym rozwiązaniom udało mi się przez kilka miesięcy pracować z Portugalii – organizowałem spotkania i zatrudniałem ludzi przez Internet – podkreślił.

Sprawdź Cyfrowa Polska: musimy unikać nadmiernego regulowania cyfrowej gospodarki.

Dyrektor zarządzający ING Hubs Poland Paweł Michalik poinformował, że firma, w której pracuje systematycznie się cyfryzuje i jest na drodze do zapewnienia pełnej komunikacji w formie elektronicznej. Zaznaczył jednak, że trzeba zadbać o bezpieczeństwo danych, dlatego jest to proces długotrwały.

W ING Hubs Poland podjęto się niedawno cyfryzacji dokumentów. Zrealizowanie tego procesu w 100 proc. okazało się jednak niemożliwe.

– Nie wszystko jeszcze dzisiaj da się zrobić. I nie chodzi o wdrażane przez nas działania, ale to m.in. kwestia świata zewnętrznego. Udało nam się przeprowadzić cyfryzację ok. 80 proc. dokumentów i w obecnej sytuacji trzeba to uznać za sukces. Ale to oczywiście nie 100 proc. – zauważył Paweł Michalik.

×

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (6)

Do artykułu: COVID-19 zrobił najwięcej dla cyfryzacji

  • Analiza tekstu 6 2022-04-26 21:24:19
    17.”Zrealizowanie tego procesu w 100 proc. okazało się jednak niemożliwe.” – Nie trzeba dawać się zwariować, najważniejsze dokumenty niech nie ulegają cyfryzacji, nawet lepiej, że mają postać papierową, wciąż fizyczność dokumentu, czyli papierowość jest cechą bardzo pożądaną. 18.”Nie wszystko jeszcze dzisiaj da się zrobić.” – No i dobrze, uspokoić się, nie dać się zwariować cyfryzacji. 19.”I nie chodzi o wdrażane przez nas działania, ale to m.in. kwestia świata zewnętrznego.” – trochę nie rozumiem tego zdania, że co? Że klienci/konsumenci( ten „świat zewnętrzny”)mają opory w tym zakresie? Ja bym się im wcale nie dziwił, dla ludzi cyfryzacja to więcej zabawy i udziwnień, pogmatwań aniżeli korzyści i pożytku. 20.”Udało nam się przeprowadzić cyfryzację ok. 80 proc. Dokumentów” – czyli 4/5, to bardzo dużo 21.”i w obecnej sytuacji trzeba to uznać za sukces.” – nie ma co narzekać, trzeba się cieszyć, że aż 80% się udało zinformatyzować dokumentów, bo mogło się nie udać nawet 60%. 22.”Ale to oczywiście nie 100 proc.” – oj tam, nawet jakby miało być 20-30% dokumentów niezinformatyzowanych to lepiej mimo wszystko by taka rezerwa była, papier to cecha fizyczna, a fizyczność dokumentów jak była tak jest i wciąż będzie pożądana.
  • Analiza tekstu 5 2022-04-26 21:23:57
    I taka refleksja przychodzi do głowy – „cośmy do jasnej cholery z tym XXI wiekiem najlepszego zrobili?”. Odbiło nam z tego wygodnictwa, dobrobytu, rozleniwiania, ogłupiania, uzależniania, materializmu, konsumpcjonizmu na świecie do tego stopnia, że łudzimy się, że za nas będą pracować roboty, a sztuczna inteligencja myśleć, a cyfrowo-technologiczno-telekomunikacyjne zdobycze/nowinki zapewnią ponoć jeszcze lepsze życie – a właśnie bzdury, będzie tylko znacznie gorzej. Smartfony, wi-fi, media społecznościowe, biometrie, bezgotówkowość, 5G, internet rzeczy, drony, algorytmizacja i robotyzacja – wszystko to zostanie użyte przeciwko ludziom( ostatnia dekada już dowodzi tego, że to ku temu chce właśnie zmierzać) – z jednej strony kompletnie uśpi, rozleniwi, ogłupi, uzależni, z drugiej zaś odbierze czas, zdrowie, prywatność i wolność by nam zgotować i przyszłym pokoleniom świat pełen kontroli, inwigilacji i zniewolenia. dlatego jest to proces długotrwały. 16.”podjęto się niedawno cyfryzacji dokumentów.” – i po co? W wielu firmach rozważa się cyfryzację dokumentów i tylko efekt tego taki, że i tak wiele z nich wymaga fizyczności( papier, który trzeba wydrukować i gdzieś zanieść) to raz, a dwa trzeba posiadać konto i pamiętać login i hasło. W latach 2000-2009 poziom zinformatyzowania firm/cyfryzacji firm był zdecydowanie niski i nie narzekano na to ani trochę, przeciwnie bardzo dobrze sobie radzono bez nadmiaru cyfryzacji/informatyzacji. Grunt to systematyczność(nie odkładać na potem bo się nawarstwi), porządek w miejscu pracy i odpowiednia archiwizacja( segregatory na posortowane dokumenty, sejf pancerny na dokumenty bardziej wrażliwe, do jakich nie mogą mieć wglądu niepożądane osoby) i nic nie ma prawa zginąć.
  • Analiza tekstu 4 2022-04-26 21:23:28
    14.”firma, w której pracuje systematycznie się cyfryzuje i jest na drodze do zapewnienia pełnej komunikacji w formie elektronicznej.” – i nie jest to aby grubą przesadą? Po co cała komunikacja w formie elektronicznej? Jakieś inspiracje zaczerpnięte z CHRL? Bo tam to można wytłumaczyć, bo tamten kraj ma bzika na punkcie spraw cyfrowo-technologicznych i chce jak najmocniej wygumkować kontakt człowiek-człowiek. Ale tutaj? w środku/centrum Europy? W Polsce? Polacy( należący przecież do Europejczyków) mają zupełnie inną mentalność od chińczyków. 15.”Zaznaczył jednak, że trzeba zadbać o bezpieczeństwo danych,” – bezpieczeństwo danych owszem ważne i trzeba o nie zadbać, ale ważniejsze jest bezpieczeństwo ludzi – ludzie nie lubią nadmiernej kontroli, inwigilacji i poczucia zniewolenia, a cyfryzacja ma niestety takie tendencje, że przytłacza, frustruje, powoduje, że coś co dawniej było wykonywane traci jakby swój smak i sens, jest zbyt wygładzone, nienaturalnie, przesadnie no i niestety przeczy prywatności(zbieranie i analiza danych) i przeczy wolności( uzależnienie od urządzenia elektronicznego i dostępu do sieci). Kiedy było mniej cyfryzacji/informatyzacji, nie mówiąc o czasach kiedy jej praktycznie w ogóle nie było wystarczy spojrzeć ile kreatywności i twórczego myślenia było w ludziach. Lata 60-te,70-te, 80-te, 90-te w Europie zachodnio-północnej i oraz w krajach USA. Rozwijała się moda, szuka, jakie były świetne filmy w kinach, uczące, mądre, wrażliwe ale z humorem, magią ekranu, bez nadmiernej cenzury, bez politycznej poprawności, jaka była świetna muzyka ze wspomnianych dekad. Był rozwój, był optymizm, był duch, było człowieczeństwo, czasy ludzkie a nie antyludzkie, ludzie czuli, że żyją, była naturalność, spontaniczność, szczerość.
  • Analiza tekstu 3 2022-04-26 21:22:38
    9.”że trzeba było zaufać pracownikom” – jak się zna dobrze własnych pracowników to z zaufaniem nie ma większych problemów, jak w pracy jest się niczym drużyna, zespół zgrany, niemal jak rodzina to współpraca jest owocna, ludzie sobie pomagają, jest serdeczność i solidaryzm. 10.”i opomiarować tom co robią.” – słusznie, by nie było dysproporcji, że ktoś robił więcej kosztem kogoś a potem by wyszło, że jeden i drugi tyle samo dostaną wynagrodzenia, a w przypadku pracy zdalnej łatwiej można było kantować 11.”Opracowano więc specjalny program w tym celu.” – no, coś trzeba było zrobić, przejdźmy jednak dalej. 12.”Dzięki wdrożonym rozwiązaniom udało mi się przez kilka miesięcy pracować z Portugalii” – no, z takiej odległości mimo wszystko było to nad wyraz ryzykowne, mogły pewnie niejednokrotnie wystąpić problemy z siecią(siłą sieci) i przerywało, problemy z widocznością czy słyszalnością lub aplikacja w jakimś momencie mogła odmówić posłuszeństwa, na pewno jakieś tego typu problemy występowały z mniejszym lub większym nasileniem i mogły bywać denerwujące. 13.”organizowałem spotkania i zatrudniałem ludzi przez Internet” – no tak, pracodawca Pan i władca, z Portugalii przez kilka miesięcy pewnie w ładnej pogodzie, słoneczku sobie siedział i w fajnych warunkach, a kontakt umożliwiony jedynie drogą elektroniczną. Co daje spotkanie metodą zdalną i zatrudnianie ludzi w taki sposób? Tradycyjnie jest lepiej rekrutować pracowników – bo się widzi z kim się ma do czynienia(face to face), można o co potrzeba spytać słysząc głos i widząc mimikę twarzy czy ktoś jest prawdomówny czy zmyśla. Bez porównania w tradycyjnej metodzie ma się wszystko jak na dłoni.
  • Analiza tekstu 2 2022-04-26 21:22:04
    6.”i tylko 20 proc. pracowników chciało pracować z domu.” – to i tak sporo chciało pracować w ten sposób, ja bym w to powątpiewał, nie wiem czy nawet 10% chciało zdalnie pracować, z miejsca swojego zamieszkania, gdzie dom z automatu staje się miejscem pracy – wysiedzi się z daleka od innych kolegów/koleżanek z pracy przed komputerem czy innym urządzeniem długie godziny, zrobi się co swoje i ma się ochotę wyjść z własnego mieszkania, a tymczasem lipa, bo czekają obowiązki i( jeśli się posiada) dziecko czy dzieci. Dlatego zatem dla zdrowej równowagi szalenie ważne jest to, aby oddzielić miejsce obowiązków zawodowych od miejsca obowiązków domowych, bo jeśli własny dom będzie kojarzony tylko i wyłącznie z odpowiedzialnością i obowiązkami to znienawidzi się własne cztery kąty. Dom to nie jest i nie powinno być miejsce na pracę zawodową. 7.”Teraz natomiast jest na odwrót” – na ile w tym prawdy? Ciężko powiedzieć, bo naprawdę trzeba być dziwnym by przepadać za zdalną formą pracy, no chyba, że ktoś jest mocnym introwertykiem i coś takiego mu pasuje, na pewno zaś coś takiego nie spodoba się osobom lubiącym towarzystwo – ludziom gadatliwym, z temperamentem, imprezowiczom – słowem ekstrawertykom – dla ludzi energicznych, żywiołowych zdalna praca jest jak „pogrzebanie żywcem”. 8.”tylko 20 proc. kadry woli pracować poza miejscem zamieszkania.” – powątpiewam, może być to co najmniej 40%, no ale przecież artykuł musi mieć tendencje sprzyjające tzw. „cyfrowym czasom” to i ma. Jeśli prawdą byłoby to co ten Pan mówi to w takim razie kijowe warunki pracy musieli mieć skoro tak mało pracowników chciałoby powrotu do tradycyjnej pracy, widać atmosfera była sztywna.

PISZESZ DO NAS Z ADRESU IP: 34.204.181.91
Dodając komentarz, oświadczasz, że akceptujesz regulamin forum

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!