Projekt noweli rozporządzenia MAC zmierzający do ograniczenia czasu trwania aukcji częstotliwości LTE, narusza prawa biorących w niej udział operatorów telekomunikacyjnych - wynika z rekomendacji Rady do Spraw Cyfryzacji, która sugeruje inne wyjścia z sytuacji.
Ich autorzy - zespół ekspertów telekomunikacyjnych pod kierownictwem byłej prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej (UKE) Anny Streżyńskiej - zarzucają również projektowi rozporządzenia brak korelacji z ważnymi inicjatywami rządu, jak np. finansowanym ze środków UE Programem Operacyjnym Polska Cyfrowa i Narodowy Plan Szerokopasmowy, których celem również jest zapewnienie w Polsce powszechnego dostępu do szybkiego internetu.
Aby spełnić ten cel, eksperci RDC wskazują kilka możliwych scenariuszy, które według nich będą lepszym rozwiązaniem kwestii przeciągającej się aukcji częstotliwości.
W pierwszym z nich, sugerują zakończenie aukcji po upływie 115 dnia licytacyjnego (podobnie jak w projekcie noweli MAC), jednak bez jej rozstrzygnięcia.
Jak wyjaśniła Streżyńska, aukcja pozostałaby nierozstrzygnięta ze względu na ważny interes publiczny, jakim jest bezpieczeństwo inwestycji w infrastrukturę LTE. Eksperci RDC obawiają się bowiem, że wysokie ceny jakie wylicytowali już operatorzy (łącznie ponad 7 mld zł - PAP), mogą opóźnić realizację podstawowego celu Europejskiej Agendy Cyfrowej - zapewnienia powszechnego dostępu do szerokopasmowego internetu do 2020 r.
"Pierwszy wariant jest najlepszy, ponieważ dałby on możliwość zrobienia porządnego przetargu na jednego operatora jednej infrastruktury, który by ją zbudował, a korzystaliby z niej wszyscy chętni. Dzięki temu rozwiązaniu, szybki internet dotarłby do najdalszej strzechy w Polsce. Od dawna lansuję takie rozwiązanie, jednak wszystkie zarekomendowane przez mój zespół scenariusze uważam za dobre" - powiedziała PAP Streżyńska.
Drugi scenariusz zakłada automatyczny podział wszystkich 19 bloków częstotliwości pomiędzy licytujących operatorów, przy czym cztery z pięciu bloków częstotliwości 800 Mhz (20 z 25 Mhz widma) byłoby rozdzielone między czterech pozostałych w tej części licytacji operatorów (Polkomtel i Emitel wycofały się z licytacji bloków 800 Mhz - PAP). Piąty blok (5 Mhz widma), zgodnie z pierwotną intencją MAC, miałby być licytowany 116 dnia aukcyjnego, przez wszystkich sześciu operatorów, którzy startowali w aukcji.
Ostatni sugerowany wariant, zakłada cofnięcie aukcji do wcześniejszego etapu licytacji, kiedy ceny były jeszcze "obiektywnie racjonalne" i kontynuowanie aukcji po wyeliminowaniu błędów w jej dokumentacji, dotyczących przepadnięcia depozytu w razie nieodebrania częstotliwości. Zdaniem Streżyńskiej ma to skłonić telekomy do rozsądniejszego licytowania.
"Mechanizm aukcyjny poprawiamy tak, że depozyty jakie wpłacili operatorzy przepadają jeśli nie odbiorą częstotliwości po aukcji. Teraz nie ma tego mechanizmu, przez co po wygraniu danego bloku nic nie zmusza ich do odbioru widma, co pozwala im na dowolne przeciąganie aukcji ponieważ depozyty są im zwracane" - wyjaśniła była prezes UKE.