Firmy Big Tech żerują na dzieciach i nastolatkach dla własnego zysku, a Kongres zamierza ich z tego rozliczyć - zapowiadali we wtorek amerykańscy senatorowie, przepytujący dyrektorów TikToka, YouTube'a i Snapchata. Politycy porównywali szkodliwy wpływ mediów społecznościowych do tego, jaki miał przemysł tytoniowy.
"Słyszymy te same historie o krzywdach wyrządzonych przez YouTube'a, Tiktoka i Snapchata. Przyszedł moment na rozliczenie tego (...)" - powiedział otwierając wysłuchanie szef senackiej podkomisji ds. ochrony konsumentów Demokrata Richard Blumenthal. Jak stwierdził, media społecznościowe są dziś w punkcie, w którym znalazły się firmy tytoniowe, kiedy ujawniony został szkodliwy wpływ ich produktów, co pociągnęło za sobą regulacje i pozwy. Polityk stwierdził, że choć Kongres wysuwał puste obietnice o pociągnięciu do odpowiedzialności firm, "tym razem będzie inaczej".