Niemiecka branża robotyki i automatyki przemysłowej nie może narzekać na brak zamówień. Tylko w ciągu czterech pierwszych miesięcy tego roku zamówienia zwiększyły się o 38 procent. Nie ma jednak możliwości ich realizacji, bo branża odczuwa braki układów scalonych, czujników, napędów i elementów do kontroli procesów. Niestety nadal nikt nie wie, kiedy się skończą światowe problemy z zaopatrzeniem w chipy.
Zakłócenie łańcuchów dostaw trwa już ponad dwa lata. Dla niemieckiej branży robotyki i automatyki przemysłowej staje się to coraz większym problemem. Pomimo spodziewanego osłabienia gospodarczego oraz skutków ekonomicznych wywołanych agresją wojska rosyjskich w Ukrainie, w pierwszych czterech miesiącach tego roku zamówienia od klientów wzrosły o 38 procent. Nie ma jednak technicznych możliwości, żeby je zrealizować.