Spawalnictwo szuka nowych sposobów rozwoju i innowacji

Spawalnictwo szuka nowych sposobów rozwoju i innowacji
Targi spawalnicze ExpoWELDING były wyjątkowo udane. Fot. PTWP

Dlaczego roboty nie zastąpią wszystkich spawaczy? Skąd wziąć brakujących pracowników? W jakich branżach leży przyszłość dla spawalnictwa? W tym tygodniu rozmawialiśmy o tym z przedstawicielami branży i ekspertami.

  • W tym roku podczas targów ExpoWELDING debiutowała scena Welding Zone. To przestrzeń, w której prowadziliśmy rozmowy z przedstawicielami branży, nauki i przemysłu, który korzysta ze stali i usług spawalniczych.
  • Wśród najważniejszych tematów były kwestie zmian w technologiach urządzeń spawalniczych, rynku pracy spawaczy, najnowsze trendy w badaniach nad problemami spawania, ale także zagadnienia związane z branżami wykorzystującymi spawanie. Zaś wśród gości byli szefowie dużych firm, specjaliści i naukowcy pracujący w instytutach Sieci Badawczej Łukasiewicz i na Politechnice Śląskiej.
  • O czym dokładnie rozmawialiśmy i jaki z tego wyłania się obraz branży? Poznajcie kilka najciekawszych opinii, które dla was zebraliśmy.

Jacek Górka, kierownik Katedry Spawalnictwa Wydziału Mechanicznego Technologicznego Politechniki Śląskiej powiedział w czasie rozmowy na scenie Welding Zone, że rozwój technologii spawalniczych wynika m.in. ze zmian stosowanych materiałów. - Pierwsze stosowane w budowie konstrukcji rodzaje stali miały właściwości wytrzymałościowe 175 MPa, a obecnie wykorzystujemy już stale 1100 – 1500 MPa, a są na rynku także stale o wytrzymałości 2600 Mpa, tymczasem stosowanym spoinom spawalniczym coraz trudniej jest osiągać wartości wytrzymałości ponad 750 MPa. To trzeba brać pod uwagę przy projektowaniu konstrukcji z tych najwyższych wytrzymałościowo rodzajów stali – powiedział Jacek Górka.

Przypomniał także, że spawalnictwo to nie tylko spawanie, ale także elementy napawania, natryskiwania, lutowania, klejenia, czy też metody łączone, np. stosowane w motoryzacji zgrzewanie łączone z klejeniem. Do spawania zalicza się także napawanie addytywne, czy drukowanie przyrostowe, czyli druk 3D, rozumiany w tym wypadku jako przetapianie laserowe z wykorzystaniem proszków, a obecnie przy wykorzystaniu drutu.

Wodór pomaga w spawaniu, ale może być także zagrożeniem dla procesu i metalu

Wraz z informacjami o nowych technologiach pojawiły się kwestie wodoru, który w spawalnictwie jest jednym z gazów osłonowych, ale także powstającym w procesie gazem, który wnikając w płynny metal tworzy w nim pęknięcia, pustki i pęcherze gazowe. Z drugiej strony to gaz, który ma mieć w przyszłości bardzo szerokie zastosowanie we wszystkich gałęziach przemysłu, które dziś zużywają węglowodory

Tomasz Rzadki, specjalista ds. technologii wodorowych w SGS Polska przypomniał, że jesteśmy trzecim w Europie producentem wodoru. Głównie jest to jednak wodór wytwarzany na własne potrzeby. - Rocznie wytwarzamy 1,3 mln ton tego gazu, ale jest to szary wodór. Na razie nie mamy obecnie bardzo mały potencjał produkcyjny wodoru bezemisyjnego, ale to jest przyszłość, wymagająca inwestycji w elektrolizery i zielone źródła energii – powiedział Tomasz Rzadki.

Zdolność wodoru do wnikania w metale powoduje także problemy w transporcie tego gazu. Robert Ostrach, kierownik Laboratorium NDT w SGS Polska wyjaśnił, że wodór przenikając przez materiały, np. płaszcze stalowe zbiorników, tworzy w przestrzeniach między ziarnami małe ogniska, bąbelki metanowe, które z czasem rosną tworząc mikropęknięcia w sieci krystalicznej, wielkości ziaren materiału i dalej rosną, do makropęknięć, łączących się w sieć pęknięć, prowadząc do nieodwracalnego zniszczenia materiału. To zjawisko jest zwane korozją wodorową czy też kruchością wodorową.

Chcąc uniknąć wystąpienia korozji trzeba już na etapie projektowania odpowiednio dobrać parametry materiału, który zostanie odpowiednio obrobiony, np. wytrawiony chemicznie, co w 80 – 90 proc. ogranicza dyfuzję wodoru poprzez materiał. Ma to wpływ na minimalizowanie kruchości wodorowej. Czynnikiem zmniejszającym ryzyko powstania kruchości wodorowej jest ciągły przepływ do dość dużą prędkością – powiedział Tomasz Rzadki.

Robotyzacja postępuje szybko, ale nie wszystko można zautomatyzować

Tomasz Pfeifer, kierownik Grupy Badawczej Technologii Spawalniczych w Sieci Badawczej Łukasiewicz – Instytucie Spawalnictwa podkreślił znaczenie automatyzacji i robotyzacji w spawalnictwie jest ogromne. - Widać w tej dziedzinie szybki postęp. Szczególnie jeżeli chodzi o sterowanie adaptacyjne robotów – stwierdził Tomasz Pfeiffer, ale uspokoił, że to nie musi oznaczać zmniejszenia zatrudnienia w spawalnictwie.

To odwieczny dylemat – czy robot zabierze ludziom pracę czy pozwoli stworzyć nowe stanowiska? Jedno stanowisko zrobotyzowane tworzy 4 nowe miejsca pracy, co jest związane z wytwarzaniem tych maszyn a także ich obsługą – powiedział Tomasz Pfeiffer. Podkreślił, że nie wszystkie czynności można zautomatyzować i spawacze zawsze będą potrzebni, a poza tym roboty to tylko urządzenia, które nie będą same myśleć. - Robota trzeba nauczyć, co ma robić, więc specjaliści z tej branży są bardzo potrzebni – powiedział Tomasz Pfeiffer.

Podczas rozmów na scenie Welding Zone problem braku pracowników pojawił się kilkakrotnie, zarówno w odniesieniu do spawaczy, jak i informatyków, programujących roboty spawalnicze. Na stałe zapotrzebowanie na tych ostatnich zwrócił uwagę Andrzej Korpak, prezes Stellantis Gliwice, fabryki wytwarzającej samochody dostawcze. - Obecnie trwa jeszcze faza programowania robotów dla tych wszystkich wariantów. To żmudna praca, zwłaszcza, że wciąż wprowadzamy nowe elementy. Stale więc brakuje nam programistów – powiedział Andrzej Korpak.

Stwierdził również, że w nowoczesnym przemyśle motoryzacyjnym nie da się obejść bez robotów spawalniczych. - Nawet najlepszy spawacz na świecie nie zapewni takiej powtarzalności spawania jak automat. Poza tym praca przy zgrzewaniu i spawaniu manualnym w fabryce samochodów jest ciężka. Dodatkowo obecnie dochodzi duża liczba wariantów – robimy 3 wysokości i 5 długości samochodu w różnych połączeniach, a do tego różne rodzaje napędów, przy czym podłoga dla samochodu elektrycznego, w której trzeba zmieścić zestaw baterii jest zupełnie inna niż dla samochodu spalinowego. Musimy je produkować wszystkie na jednej linii, w produkcyjnym takcie. Bez robotów nie bylibyśmy w stanie produkować w takim tempie jakie zakładamy – wyjaśnił Andrzej Korpak.

Deficyt spawaczy sprzyja automatyzacji i cobotom

Jakub Zygmunt, dyrektor zarządzający Kemppi zwrócił uwagę, że coraz większym zainteresowaniem na rynku cieszą się coboty - roboty przystosowane do współpracy z człowiekiem. Deficyt spawaczy na rynku sprawił, że producenci cobotów dostrzegli, że branża spawalnicza ma znaczny potencjał.

Jednak nie wszystkie czynności i stanowiska można zautomatyzować, a tam, gdzie trzeba klasycznych spawaczy mamy coraz większy problem. Wśród proponowanych rozwiązań są oustourcing i zatrudnienie pracowników zagranicznych.

Firma outsourcingowa nie tylko dostarcza pracowników, jak w przypadku pracy tymczasowej, ale przejmuje na siebie odpowiedzialność za dany proces na produkcji, odcinek linii produkcyjnej czy obszar spawania, wytwarzający jakiś element. Przejmujemy obszar i zarządzanie nim, wchodzą tam nasi ludzie a potem rozliczamy się z wyników produkcji.

Spawacze z Azji coraz częściej zastępują wyjeżdżających na Zachód pracowników z Polski

Możemy więc nie tylko uzupełniać braki kadrowe, ale także przejmować procesy, które dla danego przedsiębiorstwa są np. trudne w utrzymaniu odpowiedniej jakości – wyjaśniał Michał Wal, regionalny kierownik outsourcingu Adecco Group 

Przy braku spawaczy na rodzimym rynku firma stara się posiłkować pracownikami z innych krajów. Wcześniej wielu pracowników przyjeżdżało z Ukrainy i Białorusi, ale po wybuchu wojny na Ukrainie te kierunki nie są dostępne. - Obecnie korzystamy ze specjalistów m.in. z Indii i Nepalu. W przypadku outsourcingu problem komunikacji z tymi pracownikami są na naszej głowie. Dobieramy odpowiednio osoby zarządzające projektami, aby wyeliminować problemy wynikające z barier komunikacyjnych czy różnic kulturowych – powiedział Michał Wal.

Maciej Hetmańczyk, szef polskiego biura firmy Migatronic przypomniał w czasie rozmowy na scenie Welding Zone, że rozwój urządzeń spawalniczych jest regulowany w dużej mierze różnymi rozporządzeniami Unii Europejskiej, np. dotyczącymi stosowania źródeł energii czy zasobooszczędności, co oznacza np. żeby urządzenia można było wykorzystywać w dłuższym okresie, aby były proste w serwisowaniu i by były do nich dostępne części zamienne. Urządzenia muszą także spełniać odpowiednie normy sprawności. Stają się przy tym coraz bardziej skomplikowane i wyrafinowane.

- Spawarka to dziś praktycznie komputer, wykorzystujące wszystkie dostępne technologie, by łuk spawalniczy był jak najbardziej doskonały, by można było zminimalizować czas dopasowania procesu. Cyfryzacja umożliwia także zbieranie informacji dotyczących procesu, np. ilości zużywanego drutu spawalniczego, jak dużo gazów osłonowych zużywamy. Wspomaga to doskonalenie procesu i bardziej efektywne wykorzystanie zasobów – mówi Maciej Hetmańczyk.

Energetyka odnawialna oraz konstrukcje stalowe potrzebują stali i spawania

Sporo miejsca podczas rozmów Welding Zone poświęcono branżom, które wykorzystują spawanie i pracę spawaczy. Tam również kwestie wykorzystywania zasobów i efektywnej produkcji mają wielkie znaczenie. - Niezbędnym czynnikiem rozwoju jest zatem wprowadzenie nowoczesnych technologii produkcji elementów budowlanych umożliwiających stosowanie prefabrykowanych konstrukcji stalowych. Dzięki nim w budownictwie stosujemy lekkie profile stalowe z kształtowników zimnogiętych - zaznaczył Kordian Kaliciak, dyrektor Ośrodka Spawalnictwa i Zakładowej Kontroli Produkcji Mostostalu Zabrze.

- Nowoczesna technologia i zaawansowana teoria obliczeniowa umożliwia wykonywanie tych konstrukcji znacznie oszczędniej od dotychczasowych konwencjonalnych systemów. Profile zimnogięte charakteryzują się wysoką wytrzymałością, trwałością i sztywnością, lecz przy tym pozostają stosunkowo lekkie. Na co dzień wykorzystuje się jako konstrukcje naziemne pod panele fotowoltaiczne oraz instalacje dachowe. Z profili zimnogiętych tworzy się też ściany osłonowe i działowe, płatwie dachowe i rygle ścienne. Kształtowniki gięte na zimno są wręcz nieocenione przy budowie hal przemysłowych, produkcyjnych, magazynowych i obiektów rolniczych, ale też nowoczesnych obiektów sportowych i handlowych. Sprawdzają się wszędzie tam, gdzie konieczne jest wykonanie stabilnego, szybkiego i lekkiego układu konstrukcyjnego - wskazywał Kaliciak.

Jednym z obszarów rozwoju konstrukcji stalowych są odnawialne źródła energii, takie jak farmy wiatrowe. - Dzisiaj jest zainstalowanych na lądzie około 9 gigawatów w przypadku lądowych farm wiatrowych - mówił Janusz Gajowiecki, Prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej.

- Oznacza to, że akurat około 11 proc. całej energii zużywanej w Polsce pochodzi właśnie z lądowej energetyki wiatrowej. W ostatnich latach poczyniliśmy postępy i jesteśmy graczem, który jest zauważalny w miksie energetycznym naszego kraju. Jednak nasze ambicje są znacznie większe i potencjał jest znacznie większy. Szacujemy potencjał na minimum 20 gigawatów, czyli podwojenie tej mocy do roku 2030. Nie wspominając już o budowie i rozwoju programu morskiej energetyki wiatrowej. Te decyzje już zapadły. Nie tylko ze strony rządu, ale przede wszystkim ze strony inwestorów i proces się rozpoczął. Inwestujemy już setki milionów złotych w przygotowanie tych projektów - podkreślił Janusz Gajowiecki.

Famur szuka przyszłości w energetyce odnawialnej

Piotr Monsiorski, dyrektor handlowy, odpowiedzialny za rozwój energetyki wiatrowej w spółce Famur przypomniał, że firma ta wywodzi się z górnictwa, jako uznany od lat producent maszyn i urządzeń dedykowanych przemysłowi wydobywczemu, natomiast dwa lata temu Grupa Famur podjęła decyzję, że zmienia swoją strategię długoterminową. - Wszelkiego rodzaju benefity płynące z działalności w zakresie maszyn i urządzeń dla przemysłu wydobywczego będą przeznaczane przez Famur na inwestycje w zieloną energetykę - wskazał Piotr Monsiorski.

Przypomniał również, że Grupa Famur i Energa Wytwarzanie podpisały niedawno umowę o współpracy w zakresie remontów i konserwacji urządzeń niezbędnych do ciągłej i wydajnej pracy źródeł odnawialnych. - W tym momencie podpieramy się własnym know-how, naszą wiedzą i doświadczeniem. - Spore środki będą przeznaczane na rozwój w sektorze energetyki wiatrowej, bowiem widzimy potencjał w tym segmencie rynku - podkreślił Piotr Monsiorski.

O sytuacji i trendach mających miejsce na rynku stali mówili natomiast Mirosław Motyka, prezes Hutniczej Izby Przemysłowo-Handlowej oraz Henryk Orczykowski, prezes Stalprofilu. - Polski przemysł hutniczy jest piąty w Europie oraz jest w trzeciej dziesiątce, jeżeli chodzi o produkcję stali w świecie - wskazywał Mirosław Motyka, prezes Hutniczej Izby Przemysłowo-Handlowej. - Hutnictwo polskie zatrudnia 25 tysięcy osób – zaznaczył i dodał, że w hutnictwie oraz jego otoczeniu łącznie zatrudnionych jest około 200 tysięcy osób.

Brak inwestycji niepokoi branżę stalową, a może się odbić także na spawalnictwie

- Produkujemy około 8,5 mln ton stali, to dane za zeszły rok, a zużywamy 15,3 mln ton. Polska jest zatem importerem netto stali. W dużej mierze nasze zapotrzebowanie jest obsługiwane przez import - mówił Mirosław Motyka.

Zwrócił również uwagę na astronomiczny wręcz wzrost cen gazu i energii elektrycznej. - Ze względu na trudną sytuację huty europejskie zaczęły wyłączać swoje instalacje przemysłowe - wskazywał prezes Motyka. - W tym mieści się też czasowe zamknięcie przez ArcelorMittal Poland wielkiego pieca w Dąbrowie Górniczej Zaczyna nam się gwałtownie pogarszać koniunktura w budownictwie czy w przemyśle maszynowym.

- O cenach stali decyduje rynek, decyduje prawo popytu i podaży - wskazywał prezes Stalprofilu Henryk Orczykowski. - O tym, jak działają dystrybutorzy stali decydują klienci. Obserwujemy znaczne oznaki spowolnienia gospodarczego w całej Europie, a w Polsce są to znamiona recesji. Popyt spada. Zużycie jawne stali od początku roku spada. Aktywność gospodarcza spada, a to, że huty wyłączają instalacje oznacza dostosowanie się do rynku - podkreślał prezes Orczykowski.

Na niepokojący brak na horyzoncie jakichś większych inwestycji wskazywał także Jakub Zygmunt. - Brak środków z KPO także ma wpływ na inwestycje, bowiem fundusze unijne były na przestrzeni ostatnich lat istotne z perspektywy ich realizacji – powiedział Jakub Zygmunt.

Rozmowy w strefie Welding Zone były prowadzone przez dziennikarzy WNP.PL: Jerzego Dudałę i Piotra Myszora. Cieszyły się dużym zainteresowaniem odwiedzających targi. Retransmisje tych rozmów będą dostępne na stronie wydarzenia oraz publikowane w portalu WNP.PL w kolejnych dniach.

×

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (1)

Do artykułu: Spawalnictwo szuka nowych sposobów rozwoju i innowacji

  • Robert 2022-10-21 08:33:45
    O jakim polskim przemyśle hutniczym mówił Pan Motyka ? "Polski przemysł hutniczy jest piąty w Europie oraz jest w trzeciej dziesiątce, jeżeli chodzi o produkcję stali w świecie - wskazywał Mirosław Motyka, prezes Hutniczej Izby Przemysłowo-Handlowej. - Hutnictwo polskie zatrudnia 25 tysięcy osób – zaznaczył i dodał, że w hutnictwie oraz jego otoczeniu łącznie zatrudnionych jest około 200 tysięcy osób." Przecież to huty Hinduskie, zamkną w najbliższym czasie swoje huty z uwagi na Co2, a nie polskie. Pan Motyka Chyba si zasiedział w hutniczej izbie

PISZESZ DO NAS Z ADRESU IP: 18.232.179.37
Dodając komentarz, oświadczasz, że akceptujesz regulamin forum

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!