PGE prowadzi obecnie przetarg na zakup systemu CRM i billingu. Jego wdrożenie pozwoli na nowoczesną obsługę klientów spółek PGE Obrót i PGE Dystrybucja, w których biznesie zachodzą duże zmiany, związane m.in. z rozwojem PV.
- Krzysztof Jarosz, prezes zarządu PGE Systemy podkreśla, że zakup nowego, kompleksowego systemu CRM i bilingu ma szczególne znaczenie dla grupy PGE.
- Prezes nie kryje, że przetarg na zakup wskazanych rozwiązań został objęty ochroną antykorupcyjną i zaznacza, że jeśli któryś z potencjalnych wykonawców nie ma kompetencji do budowy oczekiwanego przez Grupę PGE systemu w wymaganym czasie to "nie będzie mógł świadczyć dla nas tych usług".
- Krzysztof Jarosz zaznaczył, że "nie każda firma oferująca narzędzia IT spełnia wymagania dotyczące naszego zamówienia", którego wartość (kwota) to kilkaset milionów złotych i dlatego przetarg objęty jest Prawem Zamówień Publicznych i tarczą antykorupcyjną.
- To wszystko sprawia, że podobnie jak telekomunikacja, energetyka musi w najbliższych latach przygotować się do świadczenia elastycznych usług konwergentnych. Łatwość i szybkość ich wprowadzania zależy w dużym stopniu od strategii rozwoju architektury informatycznej. Częścią tych działań jest wdrożenie dojrzałych systemów bilingowych oraz CRM, kluczowych dla sprawnego funkcjonowania przedsiębiorstw sieciowych, m.in. z branży energetycznej - wskazuje w DGP Krzysztof Jarosz.
Emocje wokół przetargu
Prezes PGE Systemy podkreślił, że PGE jako jedna z największych firm energetycznych, potrzebuje kompleksowych, komplementarnych narzędzi informatycznych o bardzo wysokim poziomie skalowalności.- Nie każda firma oferująca narzędzia IT spełnia wymagania dotyczące naszego zamówienia. Jego kwota to kilkaset milionów złotych, dlatego przetarg objęty jest Prawem Zamówień Publicznych i tarczą antykorupcyjną, ponieważ chcemy, żeby był jak najbardziej transparentny – stwierdził w DGP Krzysztof Jarosz.
Podał, że umowę uprawniającą do wglądu w dokumentację zakupową podpisały zainteresowane firmy z sektora technologicznego, „również takie, z którymi współpracujemy od lat”.
- Jednak wokół postępowania pojawiły się emocje wywołane przez niektórych potencjalnych wykonawców, nawet tych, którzy nie zgłosili się do postępowania. Finalnie złożono dwie oferty, aktualnie podlegają one ocenie i weryfikacji Komisji Przetargowej PGE, zgodnie z przepisami prawa- powiedział w DGP Krzysztof Jarosz.
Przyznał, że objecie przetargu ochroną antykorupcyjną to nie jest standardowe działanie, ale jak powiedział „zdecydowaliśmy się na to z uwagi na przedmiot i kwotę zamówienia. Naszym celem jest wyłonienie wiarygodnego wykonawcy. To dla nas bardzo ważne, żeby proces zakupowy przebiegał bezpiecznie”.