Amerykańska firma SubCom chce położyć przewód internetowy pomiędzy Chinami a Australią, który miałby przebiegać przez Papuę-Nową Gwineę - podała w środę agencja Reutera. Trasa jest najbardziej bezpośrednim połączeniem między oboma krajami.
Jak zauważyła agencja, SubCom zwiększa swoje zaangażowanie w regionie, w którym działalność stara się rozszerzyć chiński producent elektroniki Huawei Technologies.
Przewód internetowy poza Madang na północnym wybrzeżu Nowej Gwinei w Papui-Nowej Gwinei ma również połączyć stolicę kraju Port Moresby i Honiarę, stolicę Wysp Salomona. Połączenia tych lokalizacji podjął się Huawei. W ubiegłym roku, ze względu na kwestie bezpieczeństwa Australia zdecydowała się zablokować projekt.
Według dyrektora programu Pacific Islands w australijskim think-thanku Lowy Institute Jonathana Pryke'a połączenie Australii z Chinami przewodami SubComu udaremniłoby w przyszłości każdą próbę położenia przewodów w tym regionie przez Huaweia.
Kable podmorskie, które mogą szybciej niż satelity obsługiwać większy przepływ danych, odpowiadają za znaczną część ruchu telekomunikacyjnego na świecie - pisze Reuters. Sprawia to, że są strategicznie wrażliwymi elementami infrastruktury. Na południowym Pacyfiku, gdzie są potrzebne do uzupełnienia drogich i powolnych satelitarnych połączeń internetowych, budowa kabli okazała się punktem zapalnym między Chinami a krajami zachodnimi, chcącymi powstrzymać rosnące tam wpływy ChRL.
Huawei, który w 2016 r. wygrał przetarg na budowę krajowej sieci kablowej w Papui-Nowej Gwinei, został wyłączony z budowy międzynarodowego kabla do Australii w związku z obawami o powiązania firmy z chińskim rządem. Huawei od początku zapewnia, że podejrzenia są nieuzasadnione. Mimo to Australia obiecała budowę przewodu na własną rękę.
SubCom zapowiedział, że nowy przewód poprawi łączność w regionie. Natomiast H2 zapewniło, że zwiększy on przepustowość i prędkość przesyłu danych w Australii.