W ramach Krajowej Sieci Onkologicznej gromadzone są dane dotyczące nowych pacjentów onkologicznych, które następnie analizowane są wg wytycznych z rozporządzenia Ministra Zdrowia. – Skala i zakres tego projektu są wyjątkowe na poziomie Polski – mówi WNP.PL Piotr Pecko, dyrektor handlowy Transition Technologies-Science.
- To są dokumenty opisowe, dostawaliśmy duże wypracowania. Przetworzenie tego jest bardzo trudne. Wchodzimy wtedy w szczegółową analizę tekstu, z której chcemy uzyskać wysokojakościową informację, a z tym nawet największe firmy technologiczne na świecie nie poradziły sobie dotychczas na wystarczającym poziomie. W przypadku języka polskiego przetwarzanie tekstu jest ponadto utrudnione ze względu na wielość odmian polskich słów, zupełnie inaczej niż ma np. w przypadku języka angielskiego - zaznacza Piotr Pecko.
Obecnie coraz więcej ośrodków medycznych gromadzi dane w sposób coraz bardziej ustrukturyzowany, co również jest jednym z elementów pilotażu Krajowej Sieci Onkologicznej, gdzie wprowadzono standaryzację między innymi opisów histo- i radiologicznych celem ich późniejszej wysokojakościowej analizy.
Krajowa Sieć Onkologiczna tym samym stała się rejestrem chorych dla wspomnianych siedmiu jednostek onkologicznych, gromadząc dane medyczne o dużej wartości analitycznej - z uwagi na ich zestandaryzowanie. To nie tylko wprowadza nowe możliwości wykorzystania tych danych w analizach, ale również umożliwia miarodajne porównywanie jakości opieki onkologicznej pomiędzy ośrodkami.
- Pomagamy szpitalom w zbudowaniu takich standardów, które ułatwiają zbieranie wysokojakościowej dokumentacji medycznej pacjentów, która będzie łatwo przetwarzana przez systemy analityczne. Istnieje wiele narzędzi teleinformatycznych, które umożliwiają zbieranie bardzo precyzyjnej informacji. Przykładem rozwiązania, które wspiera ten proces, jest platforma rejestrów medycznych, wykorzystywana do gromadzenia wystandaryzowanej informacji z kilkudziesięciu ośrodków w całym kraju w ramach wspomnianego pilotażu. OncoReports ułatwia raportowanie procesu diagnostyki i leczenia w ramach pilotażu Krajowej Sieci Onkologicznej, a dodatkowo umożliwia analizowanie danych w sposób wcześniej niedostępny dla pojedynczych ośrodków. Tego typu hurtownie są na pewno przyszłością i krokiem do przygotowania i wdrożenia standardów medycyny spersonalizowanej oraz tzw. Value Based Healthcare - dodaje Piotr Pecko.
Standard to także zmiany organizacyjne
- Nasi eksperci we współpracy z lekarzami w poszczególnych ośrodkach przeprowadzają wiele analiz, nie tylko tych wynikających z rozporządzenia, ale także zupełnie nowych, których potencjał został dostrzeżony wraz z wprowadzeniem standardu gromadzenia danych - informuje Piotr Pecko.
Sam proces wprowadzania wytycznych w kwestii tego, jak gromadzić dane, wymusił również zmiany organizacyjne i niekiedy zmianę dotychczasowego modelu opisywania zdarzeń medycznych. Ośrodki zauważyły, że im lepszej jakości dane wprowadzą, tym szybciej, znacznie wiarygodniej i taniej uzyskają interesujące je zestawienia.
- Mając takiej jakości dane, możemy wiarygodnie analizować nie tylko zarządcze elementy, jak terminowość etapów diagnostyki czy też czasów oczekiwania pacjentów od skierowania do wyniku, ale także te bardziej zaawansowane. Możemy chociażby wyznaczać i porównywać różne ścieżki leczenia pacjentów, biorąc pod uwagę zróżnicowanie według stopnia zaawansowania nowotworu czy też porównywać jakość terapii zastosowanej w różnych ośrodkach dla pacjentów o podobnym profilu leczenia - tłumaczy Piotr Pecko.
Genetyka i informatyka
Analiza danych może znacząco wpłynąć na skuteczność leczenia.
- Każdy pacjent jest indywidualnym przypadkiem, ale dzięki temu, że w pilotażu gromadzone są także dane genetyczne, to jesteśmy w stanie budować klasyfikacje i typologie pacjentów, co z kolei może ułatwić dobieranie terapii. Jesteśmy w stanie zweryfikować to, jak pacjenci o podobnym profilu genetycznym reagowali na terapie, co pozwala ocenić skuteczność terapii w skali makro, tzn. nie patrzymy tylko przez pryzmat pojedynczego pacjenta, ale przez pryzmat dużej liczby podobnych zdarzeń - wyjaśnia Piotr Pecko.
Jesteśmy na takim etapie rozwoju medycyny, w którym zaczynamy dobierać terapie onkologiczne według genotypu pacjenta, a do tego potrzebne są wysokojakościowe analizy oparte na faktach (tzw. Evidence Based Medicine).
- Analizując te dane wspólnie z badaczami z wielu ośrodków w skali makro, jesteśmy w stanie zauważyć potencjalne zdarzenia mogące optymalizować i usprawniać istniejące metody postępowania. To na razie pierwsze próby takich analiz, ale już widać, że są bardzo obiecujące i mogą przyczynić się w niedalekiej przyszłości do poprawy tzw. pięcioletnich wskaźników przeżyć chorych na nowotwory. Pięcioletnich dlatego, że w tym okresie obserwuje się najwięcej niepowodzeń terapii - podsumowuje Piotr Pecko.
Czytaj także: Transition Technologies MS przejęło duńską spółkę ConCor