W przyszłości będziemy mogli zarabiać na tym, jak wieloma rzeczami z naszej prywatności będziemy skłonni się podzielić - przewiduje w rozmowie z WNP.PL Supreet Singh Manchanda, dyrektor zarządzający Raiven Capital, spółki kapitału podwyższonego ryzyka, która inwestuje w start-upy. Jego zdaniem nie warto marnować czasu na media społecznościowe, które są "cyfrową kokainą". Tym bardziej że dzięki postępowi technologicznemu czasu będziemy mieć coraz więcej.
- Supreet Singh Manchanda twierdzi, że rozwój technologiczny sprawia, iż nasz sposób myślenia jest coraz bardziej globalny.
- Dyrektor zarządzający Raiven Capital zwraca uwagę, że praktycznie wszystkie dziedziny życia się globalizują - oprócz polityki.
- Jego zdaniem dzięki nowym technologiom zyskamy więcej czasu, którego nie powinniśmy jednak zużywać na aktywność w mediach społecznościowych, które nazywa "cyfrową kokainą".
Kiedy wyobraża pan sobie obraz świata za 20-30 lat, to jest to obraz, który się panu podoba, czy też może budzi on obawy?
- Patrząc w przyszłość, czuję nadzieję. Rozmawiam często z młodymi ludźmi i myślę, że są oni mądrzejsi niż my, niż starsi. Oczywiście można mieć negatywny obraz, można mieć pozytywny obraz, ale ja mam nadzieję, że możemy naturalnie zbudować lepszy świat.
Czekają nas jeszcze doniosłe zmiany, bo zmierzamy do przejścia z epoki przemysłu do epoki informacji. Warto mieć świadomość, że to, co obserwujemy teraz, jest dopiero początkiem epoki informacji. Przed nami jest upowszechnienie choćby łączności 5G, która uwolni wiele nowych możliwości. Na razie jeszcze tego nie czujemy i nawet to, co nazywamy sztuczną inteligencją, jest tak naprawdę tylko mocno ograniczoną symulacją myślenia. AI wypełnia na razie tylko podstawowe funkcje i naśladuje podstawowe wzory.
Czytaj także: Wpływ postępu na transformację cyfrową jest przeceniany
To wszystko jednak bardzo się rozwinie i sądzę, że świat, który będziemy mieć za jakieś 25 lat, może być bardzo pozytywny dla wielu ludzi. Przy czym technologia nie jest tu celem samym w sobie, tylko środkiem do przesunięcia spraw na wyższy poziom, do tego, by ludziom żyło się lepiej. Musimy zadbać, żeby korzyści z tego były możliwie powszechne.