Szybka kolej w Polsce - m.in. w kontekście dojazdu do Centralnego Portu Komunikacyjnego - może być ekonomiczna do prędkości 250 km/h. Pod tym kątem można modernizować około 1,5 tys. km linii i ewentualnie budować kolejne 1-1,5 tys. km - mówili w piątek uczestnicy Kongresu 590.
- CPK ma być połączone pociągami z każdą z głównych aglomeracji Polski w czasie do 2,5 godz. (w okresie startowym), a docelowo do 2 godz.
- Na CMK już od rozkładu 2018 r. wydłuży się odcinek, na którym ruch będzie prowadzony z prędkością 200 km/h.
- Szef PKP PLK przypomniał, że ze względów m.in. na przepustowości przy prędkościach powyżej 200 km/h nie powinno się stosować ruchu mieszanego, pasażerskiego z towarowym.
Rozwój w Polsce Kolei Dużych Prędkości (KDP) w kontekście budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK) był w piątek tematem jednej z dyskusji Kongresu 590 w Jasionce pod Rzeszowem. Punktem wyjścia była przyjęta 7 listopada br. przez rząd uchwała ws. koncepcji tej drugiej inwestycji. Zgodnie z nią, do końca 2019 r. mają trwać prace przygotowawcze, a port ma być budowany przez kolejnych osiem lat.
W rządowej uchwale napisano, że standardem ma być połączenie CPK z każdą z głównych aglomeracji Polski w czasie do 2,5 godz. (w okresie startowym), a docelowo do 2 godz. CPK ma integrować ruch lotniczy i kolejowy w jednym węźle. Oznacza to, że port lotniczy ma się łączyć z siecią kolejową, która będzie rozbudowywana.
Pytany, czy decyzja rządu jest faktyczną decyzją o budowie kolei dużych prędkości, wiceminister infrastruktury Andrzej Bittel wskazał, że w kontekście interpretacji założonych parametrów jego skomunikowania "w rozumieniu operacyjnym, nie w sensie dokumentów, decyzja zapadła". Zaznaczył, że przyjęte parametry - z wyjątkiem Szczecina - oznaczają prędkość około 250 km/h.
Prezes PKP SA Krzysztof Mamiński zastrzegł, że dyskusja o KDP wymaga właśnie uściślenia ws. maksymalnych prędkości. "Jeżeli mówimy o prędkościach rzędu 250 km/h, zawsze byłem zwolennikiem takiego rozwiązania" - zadeklarował.
"Centralny Port Komunikacyjny musi być wyposażony w dojazd koleją o parametrach wyższych niż dotychczas. Jeżeli tak to przyjmiemy, to przy realnych nakładach sił i środków, ta kolej powstanie, a na liniach, które już są modernizowane, zbliżone prędkości będzie można osiągać" - mówił. Dodał, że przy prędkościach 300-350 km/h i związanej z tym budowie nowej, odrębnej infrastruktury, trzeba by było się "zastanawiać, czy ta inwestycja byłaby opłacalna, bo to znacznie wyższe nakłady - i na infrastrukturę i na tabor".
Prezes PKP Polskich Linii Kolejowych Ireneusz Merchel przypomniał, że powołany w tej spółce specjalny zespół dokonał już przeglądu istniejących linii pod kątem zwiększenia prędkości powyżej 160 km/h - do 250 km/h. W tym kontekście zespół wytypował około 1,5 tys. km linii.
"Możliwość wykorzystania istniejącej sieci kolejowej, jej zasilania, (jest - PAP) do prędkości 230 km/h w tej chwili; niektóre ostatnie rozważania są do 250 km/h. Budując linie kolejowe o wyższych prędkościach budujemy całkiem nową infrastrukturę, która nie będzie współgrała z infrastrukturą obecną. Budowalibyśmy specjalnie dedykowane linie kolejowe. Jeżeli mamy budować nowe linie na krótkie odcinki, bo 100, 200, 300 km to są krótkie odcinki (…), na pewno koszty budowy i utrzymania są niewspółmierne" - akcentował szef PLK.