Angielski sąd odrzucił apelację Elektrimu od wyroku sądu, który we wrześniu orzekł, że spółka naruszyła warunki emisji obligacji i są one wymagalne - poinformowała we wtorek PAP rzecznik komitetu obligatariuszy Elektrimu Kamila Górecka.
Sąd w Londynie uznał 14 września 2005 roku, że obligacje wyemitowane przez Elektrim są natychmiast wymagalne, ponieważ Elektrim czterokrotnie złamał warunki podpisanego w 2002 roku porozumienia restrukturyzacyjnego. Wyrok ten oznacza, że Elektrim ma obowiązek bezzwłocznie wykupić obligacje wraz z zaległymi odsetkami, które naliczane są od stycznia 2005 r. w wysokości 9 proc. Spółka złożyła apelację od tego wyroku.
Według Góreckiej, wyrok sądu apelacyjnego jest prawomocny i nie przysługuje od niego odwołanie.
- Obligatariusze żądają natychmiastowego wykupienia obligacji przez Elektrim, które w tej chwili, wraz z odsetkami narastającymi od stycznia 2005, są warte ponad 470 mln euro. Jeśli Elektrim nie dokona wykupu, obligatariusze deklarują dalsze dochodzenie swoich praw przed sądami polskimi przy użyciu wszelkich możliwych środków prawnych - powiedziała Górecka.
Dodała, że 15 listopada odbędzie się niejawne posiedzenie polskiego sądu upadłościowego, który będzie rozpatrywał zażalenie na postanowienie sądu z 20 maja, oddalające wniosek o upadłość Elektrimu.
- Wniosek został oddalony ze wskazaniem konieczności udowodnienia, że Elektrim naruszył warunki obligacji i w związku z tym są one w stanie natychmiastowej wymagalności. Nieodwołalny i prawomocny wyrok angielskiego sądu właśnie to potwierdził. Nie widzimy więc żadnych przeszkód na drodze do ogłoszenia upadłości Elektrimu. Uważamy, że najlepszą ochronę dla nas oraz innych wierzycieli i mniejszościowych akcjonariuszy spółki zapewni ustanowienie syndyka masy upadłościowej w miejsce obecnego zarządu - zaznaczyła Górecka.
- Obligatariusze Elektrimu są oburzeni ostatnimi transakcjami dokonywanymi przez Elektrim (wyprowadzenie poza grupę kapitałową Elektrimu udziałów w ZE PAK i PTC i przeniesienie ich do spółek kontrolowanych przez Zygmunta Solorza-Żaka). Nie mamy już zaufania do obecnego zarządu Elektrimu, również z powodu licznych, zamierzonych przypadków niedotrzymywania zobowiązań wobec obligatariuszy - dodała Górecka.
Niezwłocznie po doręczeniu przez sąd treści zapadłego orzeczenia, Elektrim zamierza złożyć wniosek o możliwość wniesienia apelacji od dzisiejszego orzeczenia do Izby Lordów - podał Elektrim we wtorkowym komunikacie.
Spółka zaznaczyła w nim, że wtorkowa rozprawa odbyła się bez udziału pełnomocników prawnych Elektrimu, którzy wycofali się z reprezentowania spółki przed rozprawą. "W tej sytuacji, Elektrim był pozbawiony możliwości obrony i nie miał możliwości przedstawienia swoich racji w procesie" - czytamy w komunikacie.
Według niego, sąd odmówił odroczenia rozprawy na czas niezbędny dla znalezienia innych pełnomocników, pomimo wniosków składanych w tej sprawie przez Elektrim. Spółka uważa, że w ten sposób zostało naruszone jej prawo do obrony w procesie.
Termin spłaty obligacji Elektrimu, zgodnie z umową o restrukturyzacji obligacji, przypadał na 15 grudnia 2005 roku. Jednak według powiernika obligacji (The Law Debenture Trust Corporation) Elektrim naruszył umowę o restrukturyzacji obligacji poprzez m.in. zawieszenie w czerwcu 2003 r. członka zarządu reprezentującego obligatariuszy oraz niespłacanie odsetek od obligacji. Z tego powodu obligatariusze postawili obligacje do natychmiastowej wymagalności.
Solorz-Żak powiedział we wrześniu PAP, iż Elektrim chce spłacić obligacje 15 grudnia 2005 roku.