Ministerstwo Sprawiedliwości poinformowało, że "pozwie za kłamstwo profesorów i doktorantów krakowskiego uniwersytetu do sądu, w obronie swojego dobrego imienia, w obronie polskiego wymiaru sprawiedliwości, a także w obronie renomy samego Uniwersytetu Jagiellońskiego". Krakowski Instytut Prawa Karnego oświadczył, że działania Ministerstwa Sprawiedliwości "godzą w wolność prowadzenia badań naukowych, ingerują w wolność wypowiedzi i wyrażania opinii".
Pozew będzie dotyczył opinii o zmianie Kodeksu karnego zaostrzającego kary za najpoważniejsze przestępstwa - ustawy, którą przygotowało Ministerstwo Sprawiedliwości. Ministerstwo przypomina, że dwóch profesorów i pięciu doktorantów krakowskiego uniwersytetu napisało w niej, że "nowe przepisy dotyczące łapownictwa nie będą miały zastosowania do szefów największych strategicznych spółek z udziałem Skarbu Państwa, wymieniając jako przykład prezesa Orlenu, co w efekcie doprowadzić miałoby do jego bezkarności za korupcję".
Zdaniem ministerstwa ta opinia jest kłamstwem. "W rzeczywistości zmiany zaostrzają prawo. Prezesom spółek prywatnych i tych z mniejszościowym udziałem Skarbu Państwa za łapówkarstwo będzie grozić - w myśl art. 296a par. 1 - 5 lat więzienia, tyle samo co dzisiaj. Ale prezes spółki, w której Skarb Państwa ma więcej niż połowę udziałów, za korupcję - w myśl art. 228 par. 1 - trafi za kraty na 8 lat" - czytamy w komunikacie ministerstwa.